 |
najmniej mówimy o rzeczach, o których najwięcej myślimy.
|
|
 |
święta, są najbardziej magicznym czasem w roku wiesz? migocące światełka, głośne kolędy puszczane w radiach. świąteczne piosenki w hipermarketach. sklepowe wystawy, przepełnione tandetnymi choinkami. wymarzone prezenty, które spędzają nam sen z powiek z emanującej z nas euforii. ale nie to jest istotne. najistotniejszy jest bożonarodzeniowy poranek, kiedy siadasz na parapecie i przyglądasz się błyszczącemu białemu puchowi za oknem. kiedy każdy przechodzień na ulicy się do Ciebie uśmiecha, niosąc pod pachą prezenty dla najbliższych. najważniejsze w tym wszystkim jest ciepło, którym wzajemnie się obdarowujemy. jedyną przykrą rzeczą jest fakt, iż robimy to tylko przez te kilka magicznych dni w roku.
|
|
 |
oczywiście, że nie jesteś gruba. weź dwa krzesła i siadaj do nas
|
|
 |
cały czas się znamy, lecz to już nie to.
|
|
 |
nigdy nie zapomnę początków - momentu, w którym Cię poznałam.
|
|
 |
słowa czasami bolą bardziej niż czyny. ale to nie istotne. przewaga czynów na słowami jest taka, że one nie potrafią kłamać.
|
|
 |
: a teraz już nie wiem w co wierzyć, nie odpisujesz na smsy, ja całą noc zastanawiam się czym to jest spowodowane, usprawiedliwiam cie, że np. nie miałeś kasy, nie wziąłeś ze sobą telefonu i wyobrażam sobie wiele innych nieprawdopodobnych sytuacji, a rano w szkole słysze od jakiejś suki, która sprzedaje się wszystkim po kolei : oo napisał do mnie. :/ i co o kurwa ma być, nie mozesz po prostu powiedzieć NIE, zamiast ciągle robić mi nadzieje, podchodząc, przytulając, chociaż wiesz, że kocham cie nad życie ;(
|
|
 |
Byłam Twoją zabawką na baterie. Gdy się nudziłeś, wyciągałeś mnie z pudła w kącie i robiłeś co tylko chciałeś. Nie obchodziło Cię to, co czuję. Dla Ciebie ważne było tylko to, że jakoś zapełnisz sobie zbędny czas. Nie musiałeś mnie nigdy ładować. Samo to, że mogłam z Tobą spędzać czas gwałtownie ładowało mnie od środka.
|
|
 |
Czuję, że te Świeta medżik będą! ;D
|
|
 |
Kocham ten stan kiedy chce opowiedzieć komuś kawał, ale tak się z niego śmieje, że nie potrafię wydusić z siebie słowa.
|
|
 |
wiele prawdziwych myśli wypowiada się jako żarty.
|
|
 |
Jeszcze raz klepniesz mnie w tyłek a tak Ci przypier***ę że poczujesz wiosnę albo od razu i cztery pory roku ;*.
|
|
|
|