głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika lukrecja16

Uczucia nie są czymś  co zapala i gasi się jak światło!

zabujana dodano: 30 sierpnia 2012

Uczucia nie są czymś, co zapala i gasi się jak światło!

Niektórzy szukają rzeczy   które stracili dawno temu.  Rzeczy  których mogą nigdy nie znaleźć.

zabujana dodano: 30 sierpnia 2012

Niektórzy szukają rzeczy, które stracili dawno temu. Rzeczy, których mogą nigdy nie znaleźć.

Prawdziwe szczęście   gdy wolisz zatrzymać czas zamiast go cofnąć .

zabujana dodano: 30 sierpnia 2012

Prawdziwe szczęście - gdy wolisz zatrzymać czas zamiast go cofnąć .

To co wygląda łatwo   jest trudne   to co wygląda trudno   jest niemożliwe.

zabujana dodano: 30 sierpnia 2012

To co wygląda łatwo - jest trudne, to co wygląda trudno - jest niemożliwe.

Nie proś o wiecej   dziekuj za to co masz..

zabujana dodano: 30 sierpnia 2012

Nie proś o wiecej , dziekuj za to co masz..

To co utracimy prędzej  czy później do nas wróci. Chociaż nie zawsze wtedy  kiedy tego chcemy.

zabujana dodano: 30 sierpnia 2012

To co utracimy prędzej, czy później do nas wróci. Chociaż nie zawsze wtedy, kiedy tego chcemy.

Być może nie byłeś dla mnie   a ja nie byłam dla Ciebie.

zabujana dodano: 30 sierpnia 2012

Być może nie byłeś dla mnie, a ja nie byłam dla Ciebie.

W życiu wszystkiego trzeba spróbować.  Trzeba zapalić papierosa   upić się do nieprzytomności   tańczyć całą noc   zgubić telefon   nieszczęśliwie się zakochać   jechać w bagażniku   pływać w nocy   zgubić się w obcym mieście.     Ale jeśli robisz coś złego   to przynajmniej baw się przy tym dobrze.  Może jutro będzie koniec świata. Przecież może.    Próbuj.  Może gdzieś miedzy nową książką  a podróżą do Ciechocinka znajdziesz właśnie swoje szczęście.

zabujana dodano: 30 sierpnia 2012

W życiu wszystkiego trzeba spróbować. Trzeba zapalić papierosa, upić się do nieprzytomności, tańczyć całą noc, zgubić telefon, nieszczęśliwie się zakochać, jechać w bagażniku, pływać w nocy, zgubić się w obcym mieście. Ale jeśli robisz coś złego, to przynajmniej baw się przy tym dobrze. Może jutro będzie koniec świata. Przecież może. Próbuj. Może gdzieś miedzy nową książką a podróżą do Ciechocinka znajdziesz właśnie swoje szczęście.

Jest tak samo  może tylko trochę smutno.  Nie mówisz  dobranoc i nie mogę przez to usnąć.  I jest trochę pusto   znowu jest rano  i znów uwierzyć trudno   że marzenia się spełniają ...

zabujana dodano: 30 sierpnia 2012

Jest tak samo, może tylko trochę smutno. Nie mówisz dobranoc i nie mogę przez to usnąć. I jest trochę pusto, znowu jest rano i znów uwierzyć trudno, że marzenia się spełniają ...

tylko on potrafił patrzeć na nią w sposób nieuchwytny  który przeszywał ją na wskroś. był projektantem jej snów i wynalazcą uśmiechu. fanatykiem jej kruchości. a kiedy jego serce przestało bić  własne również była zmuszona zatrzymać. przecież nie mogła pozostać niewielbiona. jej serce nie było w stanie bić bez narzucenia rytmu przez swojego partnera  zamieszkującego w jego klatce piersiowej.

abstracion dodano: 8 sierpnia 2012

tylko on potrafił patrzeć na nią w sposób nieuchwytny, który przeszywał ją na wskroś. był projektantem jej snów i wynalazcą uśmiechu. fanatykiem jej kruchości. a kiedy jego serce przestało bić, własne również była zmuszona zatrzymać. przecież nie mogła pozostać niewielbiona. jej serce nie było w stanie bić bez narzucenia rytmu przez swojego partnera, zamieszkującego w jego klatce piersiowej.

gdybym mogła zaczęłabym zabierać ze sobą koc. ale przecież nie raz  w środku zimy wtulałam się i bez niego w Twoje nagie ciało. teraz też podołam. wystarczy odsunięcie paru zniczy  zrobienie trochę miejsca. po paru chwilach moje ciało przyzwyczaja się do zimnego marmuru. wtulam się w niego i wcale nie jest tak ciężko. może jestem zahartowana. a może po prostu staram się być dzielną  wedle mojej obietnicy którą Ci złożyłam. tej ostatniej.

abstracion dodano: 8 sierpnia 2012

gdybym mogła zaczęłabym zabierać ze sobą koc. ale przecież nie raz, w środku zimy wtulałam się i bez niego w Twoje nagie ciało. teraz też podołam. wystarczy odsunięcie paru zniczy, zrobienie trochę miejsca. po paru chwilach moje ciało przyzwyczaja się do zimnego marmuru. wtulam się w niego i wcale nie jest tak ciężko. może jestem zahartowana. a może po prostu staram się być dzielną, wedle mojej obietnicy którą Ci złożyłam. tej ostatniej.

zrozpaczona  końcem rękawa ocierała krew z jego twarzy  trzymając go na drżących kolanach.   już jadą  zaraz będą  patrz na mnie.   krzyczała chwiejącym głosem.   kocham Cię.   wyszpetał  zdaję się ostatkiem sił.   cicho  nic nie mów  oszczędzaj siły.   szeptała  przykładając usta do jego zakrwawionego do cna czoła. zabrany już do karetki  ona skrupulatnie trzymała go za rękę  przełykając łzy  próbując się uśmiechać  żeby nie okazywać mu swojej niemocy  która pożerała każdy z calów jej wnętrza.   musi Pan wstrzymać oddech na parenaście sekund  prosimy się nie odzywać.   powiedział rozdrażniony ratownik. nabrał powietrza i zaczął oddychać szybko  chociaż niezwykle płytko  sprzeciwiając się rozkazowi.   co Pan u diabła?! to samobójstwo!   kocham Cię  kocham Cię  kocham Cię.   zaczął krzyczeć wniebogłosy  nabierając co raz głębszych oddechów.   proszę natychmiast przestać!   zawsze będę.   powiedział  nieusilnie rozluźniając dłoń  którą zaciskał koniuszki jej palców.   straciliśmy go.

abstracion dodano: 8 sierpnia 2012

zrozpaczona, końcem rękawa ocierała krew z jego twarzy, trzymając go na drżących kolanach. - już jadą, zaraz będą, patrz na mnie. - krzyczała chwiejącym głosem. - kocham Cię. - wyszpetał, zdaję się ostatkiem sił. - cicho, nic nie mów, oszczędzaj siły. - szeptała, przykładając usta do jego zakrwawionego do cna czoła. zabrany już do karetki, ona skrupulatnie trzymała go za rękę, przełykając łzy, próbując się uśmiechać, żeby nie okazywać mu swojej niemocy, która pożerała każdy z calów jej wnętrza. - musi Pan wstrzymać oddech na parenaście sekund, prosimy się nie odzywać. - powiedział rozdrażniony ratownik. nabrał powietrza i zaczął oddychać szybko, chociaż niezwykle płytko, sprzeciwiając się rozkazowi. - co Pan u diabła?! to samobójstwo! - kocham Cię, kocham Cię, kocham Cię. - zaczął krzyczeć wniebogłosy, nabierając co raz głębszych oddechów. - proszę natychmiast przestać! - zawsze będę. - powiedział, nieusilnie rozluźniając dłoń, którą zaciskał koniuszki jej palców. - straciliśmy go.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć