 |
|
wiesz może jak to boli kiedy najbliższa Ci osoba jest non stop na fazie. bierze, wciąga i jara wszystko co jest na rynku. płaczesz nocami widząc jak uzależnia się od kolejnego narkotyku, gdzie Ty powinnaś być jedynym. nie? to nie wiesz, co to są prawdziwe problemy, dziwko.
|
|
 |
|
nienawidzę, kiedy inni oceniają mnie po pozorach. może śmiesznie chodzę, zachowuję się jak idiotka, ale na pewno dziwką nie jestem. jak inni mam uczucia, zimna suka to tylko taka maska, wiesz. nie imprezuję, bo nie chcę. piję rzadko i w małych ilościach. nie przepadam za makijażem, wyprostowanymi, farbowanymi włosami i mini spódniczkami, bo kocham naturalność i wygodę. noszę nike, nie obcasy. mam marzenia, które prawdopodobnie nigdy się nie spełnią, ale walczę o nie. różnię się tym, że piszę, nie opierdalam wszystkich tyłków. łączy nas tylko to, że przeklinamy, pewnie równie dużo, palę papierosy jak większość i czasami mi odpierdala. ale mojej duszy nie poznasz nigdy. nie ufam byle komu, wybacz.
|
|
 |
|
drogę do Twojego domu znam na pamięć, jaka szkoda, że nie udało mi się odkryć ścieżki do Twojego serca.
|
|
 |
|
stoję na przeciwko mojego Skarba. patrzę w jego czekoladowe tęczówki, które świecą niesamowitym blaskiem. uśmiecha się do mnie, pokazując swoje słodkie ząbki. odpadam. czuję, jak miękną mi kolana. w moich oczach pojawiają się łzy. palpitacje władają moim sercem. prawie mdleję. odpływam. a On martwi się, bo nie wie co mi jest.
|
|
 |
|
-jesteś wolna ? -nie , zapierdalam jak puma !
|
|
 |
|
sięgam dna , to tylko powiedzenie !
|
|
 |
|
kobiety trzeba kochać, nie rozumieć.
|
|
 |
|
Ja pamiętam go jak dziś, mówił mam dokąd iść, Tędy droga, tutaj jest ten hajs, tutaj zysk, wtedy bogacz. Ja pamiętam dobrze jego slogan: Jedyna ważna liczba to jest liczba mnoga. Dobrze to znam mówił: kocham taki stan, Mówił popatrz, ja na życie mam najlepszy plan, Ja tu rządzę nie mówcie mi dzisiaj, że ja błądzę, Wy zapierdalacie, gdy ja robię pieniądze. Przyszedł czas interes nagle zgasł, Szyba wybita, dzieciaka wrzask, przesłuchanie. Wiesz, nie jedna noc, taki taniec. Chłopaki biją tak, że najmniejszy ślad nie zostanie. Sprawa, która była tylko formalnością, Na wiele lat typ pożegnał się z przyszłością. Ty pomyśl sam i to powiedz kilku gościom, Czy to warto było tańczyć tak głośno?
|
|
 |
|
1000 osób wyjedzie, 1000 osób nie wróci, 1000 osób ma sposób - Ty nie musisz nic mówić...
|
|
 |
|
tak jest właśnie z facetami. kiedy powiesz, że nie zamierzasz się angażować zrobią wszystko byś zmieniła ten pogląd, a potem rzucą Cię jak szmatę.
|
|
 |
|
ile razy kazałeś mi wypierdalać? ile razy zrywałeś ze mną z byle powodu? ile razy raniliśmy się wzajemnie, tylko po to by zrozumieć, że popełniamy olbrzymi błąd? wycierpieliśmy tyle, a kłóciliśmy się o byle gówno. pamiętasz, kiedy wyjechałeś. nie wiedziałam gdzie jesteś, co robisz, ale mimo wszystko byłam wierna, czekałam, tęskniłam, marzyłam. myślisz, że zostawiłabym Cię przez jakąś drobnostkę, debilne niedopowiedzenie czy jedną lufkę więcej. nie potrafiłabym.
|
|
 |
|
mała szatynka, o zamyślonym spojrzeniu. na imię jej Adrianna Anastazja. tylko ona, kartka długopis i nudna lekcja. ogólnie rzecz biorąc historia. fontanna rymów, a później kolejna piosenka nagrana przez jej kumpli, kolejne wielkie zaskoczenie - bo jak dziewczyna może napisać coś takiego, zaczerwienione policzki i rap w sercu. po prostu ja.
|
|
|
|