 |
Kocham go wiesz? Zajebiście mocno. Akceptuje go całego, ale czasem, ta jego obojętność doprowadza mnie do szału. Zabija mnie powoli, pozwalając, żebym przy tym cierpiała i cierpię, prawie każdego dnia.
|
|
 |
- Tatusiu, miałeś kiedyś marzenia?
- Miałem!
- А teraz?
- А teraz stoi obok i zadaje pytania!
|
|
 |
Sms'y to tylko słowa, 160 znaków, które tworzą wyrazy. W odpowiedniej konstrukcji mogę być to piękne zdania. Tak często zapamiętujemy te ckliwe wiadomości na pamięć, za każdym zaśnięciem powracamy do nich i tysięczny raz czytamy. Kurwa, ale to są tylko puste słowa.
|
|
 |
Kocham wszystko to, czego Ty w sobie nienawidzisz.
|
|
 |
Czasami tęsknota nas przerasta. Zdolność oddychania odchodzi. Zaczynamy się dławić powietrzem, zamiast łzami. Świat zatruty jest miłością, a my stajemy się bezdechem.
|
|
 |
Nie bądź smutną, zakompleksianą dziewczyną, to żałosne...
|
|
 |
dziękuję Ci, za wszystkie wylane łzy. za każdy ból głowy, spowodowany przemęczeniem i ciągłym użalaniem się. za wszelkie rany, które widnieją na moim ciele. za przeszłość, którą wspólnie zbudowaliśmy. za wypalone papierosy, bez których nie dałabym rady. za bezsenność, bo nie pozwalałeś o sobie zapomnieć. za ból w sercu, który starannie zabijał mnie każdego dnia. za pozostawione wspomnienia, do których kiedyś zapewne wrócę. dziękuję, że próbowałeś mnie zabić swoją jakże piękną miłością.
|
|
 |
tak okropnie trudne było uświadomienie sobie, że już nie wrócisz, że już mnie nie chcesz.
|
|
 |
Nie radzę sobie ze wspomnieniami, które przypominają mi ciebie.
|
|
 |
mogło być tak pięknie ale przecież nie zasługuję na szczęście .
|
|
 |
Od dzisiaj będę tylko wzruszać ramionami na każde 'kocham Cię' w moją stronę.
|
|
 |
miałam łzy w oczach. świeże rany na nadgarstkach, wciąż piekły, ale już nie krwawiły. zasłoniłam je rękawem swetra i zagryzłam wargę. przeszłam obok niego, nawet nie spoglądając w jego stronę. nie musiałam umieszczać na twarzy uśmiechu ani rzucać w jego stronę żadnego cześć, bo i tak, od razu poznałby, że sobie nie radzę. nikt nie znał mnie tak, jak on. nie musiałam udawać, że wszystko jest w porządku, bo to na nic. przeszłam obok czując jak serce pęka nie wytrzymując całego ciężaru. słaba, nie radząca sobie z uczuciami dziewczyna o lodowatych dłoniach, która za cholerę nie mogła schłodzić nieco swoich wspomnień. to wszystko tak bolało.. przeraźliwie piekło, szczypało.. jedyne czego pragnęłam to śmierci. już się jej nie bałam. czułam ją. dotknęła niemalże mojego ramienia, gdy ktoś rozerwał moją koszulką. poczułam czyjeś gorące dłonie na klatce piersiowe.. ratowali mnie, dobrze wiedząc, że to wszystko nie ma już sensu. / happylove
|
|
|
|