 |
poniedziałek. nie lubiła poniedziałków. szła korytarzem ze spuszczoną głową i nie myślała o niczym... nagle On stanął Jej na drodze.. walnęła w Jego klatę popatrzyła na Niego i powiedziała ' oj sry.. ' chciała iść dalej lecz On powiedział ' ej , Maleńka.. ja Cię chyba nadal kocham ' i pocałował ją w policzek. Ona popatrzyła na Niego i powiedziała ' mam matmę. narazie ' mijając Go cholernie się cieszyła że dała radę go olać
|
|
 |
|
pierdol to. nie bądź dziewczyną, która potrzebuje mężczyzn. bądź dziewczyną, której potrzebują mężczyźni.
|
|
 |
|
czy to się przypadkiem nie nazywa miłość? kiedy przechodzisz obok, a motyle w moim brzuchu latają jak popierdolone?
|
|
 |
|
mówią: 'jesteś za wulgarna' a z nich towar na anioła też kurewsko marny.
|
|
 |
usiąść mu na kolanach i szepnąć ' kocham Cię ' ..
|
|
 |
- poproszę 0,5 kilograma szczęścia . - niestety nie ma . - jak to nie ma ? - no po prostu.. wyraźnie nie będzie Pani szczęśliwa , przykro mi.
|
|
 |
mogłabym mieć przystojnego chłopaka , ale mi się nie chce :D
|
|
|
|