 |
|
chciałabym żeby wiedział i uwierzył, że to o Nim jestem w stanie myśleć częściej niż o oddychaniu. | endoftime.
|
|
 |
|
od prawdziwego mężczyzny kobieta odchodzi tylko raz .
|
|
 |
|
Mówią, że jesteś nikim, do czasu aż ktoś Cię pokocha. Czekam więc aż ktoś uczyni mnie kimś.
|
|
 |
|
widzę, jak się starasz. Jak bardzo znów chcesz spieprzyć mi życie. grincher
|
|
 |
|
Rzucił ją na łóżko, zaczął rozbierać i zadawać bolesne ciosy po całym ciele, zamienił się w potwora, który nad niczym nie panował, przyduszał ją poduszką i zaczął ocierać swój cały ciężar na jej bezbronnym ciele, krzyczała, strasznie krzyczała i prosiła o pomoc, w końcu poddała się i czekała aż skończy się te całe piekło które w tym momencie się dzieję. On siedział skulony pod ścianą w swoim pokoju, starał się nie wyobrażać tego jak jego ojczym rani matkę. Był takim małym drobnym chłopcem, ale w pewnym momencie wstał, zacisnął pięść, i obiecał sobie, że ten skurwysyn ostatni raz rani jego matkę..
|
|
 |
|
Sam jej widok sprawia, ze czuje się szczęśliwszy.
|
|
 |
|
Żałujesz ? Wiesz, ja wręcz przeciwnie, bo uwielbiałem spędzać z tobą czas, uwielbiałem wtulać się w twoje ciało, uwielbiałem całować twoje usta, uwielbiałem twoją bliskość. I na prawdę gdyby ktoś zapytał się mnie czy chciałbym cofnąć czas, bez żadnego pomyślunku krzyknąłbym ' Tak! ' .
|
|
 |
|
wiedziała, że jeśli nie weźmie się za siebie i nie zacznie walczyć, to przegra. jeszcze wczoraj wypalone płuca, lekko krwawiące usta i zimne dłonie, w których trzymała ostatnią paczkę fajek wspominając czas, kiedy własnym uśmiechem pocieszała innych. straciła sens by żyć, nie potrafiła odbić się od dna, przegrała własne życie i odeszła do miejsca, z którego nikt już nie wraca, a gdzie niektórym żyje się lepiej. / endoftime..
|
|
 |
|
i mieć Cię na dzień dobry i na dobranoc.
|
|
 |
|
wrócił i znów wciąga mnie w swoją grę, nie wiedząc, że stałam się zawodnikiem, a nie pionkiem. grincher
|
|
|
|