|
"Ja też się bałem ciemności! Aż pewnego dnia... Chociaż nie. Ja wciąż się boję ciemności.
|
|
|
"Choose life. Choose a job. Choose a career. Choose a family. Choose a fucking big television. Choose washing machines, cars, compact disc players, and electrical tin openers. Choose good health, low cholesterol and dental insurance. Choose fixed- interest mortgage repayments. Choose a starter home. Choose your friends. Choose leisure wear and matching luggage. Choose a three piece suite on hire purchase in a range of fucking fabrics. Choose DIY and wondering who you are on a Sunday morning. Choose sitting on that couch watching mind-numbing sprit- crushing game shows, stuffing fucking junk food into your mouth. Choose rotting away at the end of it all, pishing you last in a miserable home, nothing more than an embarrassment to the selfish, fucked-up brats you have spawned to replace yourself. Choose your future. Choose life... But why would I want to do a thing like that?
|
|
|
To właśnie jest najgorsze w chodzeniu z kimś. W jednej chwili ten ktoś jest ci bliższy niż ktokolwiek inny na świecie, a już w następnej mówi, że trzeba „odpocząć od siebie”, „poważnie porozmawiać” albo „może ty...”, i potem już nigdy go nie zobaczysz, i będziesz musiała przez następne pół roku wyobrażać sobie rozmowy, w których on cię błaga o powrót i wybuchać płaczem na widok jego szczoteczki do zębów.
|
|
|
"Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o twoich planach na przyszłość.
|
|
|
" Właśnie poznałam wspaniałego mężczyznę! Jest postacią fikcyjną, ale przecież nikt nie jest doskonały
|
|
|
To tylko liscie, galęzie i aaaaaa!, a to tylko moja noga...
|
|
|
- Ona.. ona tylko czeka, aż napiszesz jej wiadomość na gg…
A gdy juz jesteś dostępny, nie zauważasz jej
chociaż ustawiła najbardziej rzucający się w oczy opis.
|
|
|
- (...) tylko jak ja mam się wobec niego zachowywać? co robić?
- bądź po prostu sobą. nie musisz udawać.
- żeby być sobą, muszę udawać. - zauważyła z goryczą
- jak to?
- a tak, że sama nie wiem, kim jestem.
|
|
|
W lustrze przeglądam się tej niezdarnej dziewczynie, którą się stałam. Pogubionej w tym całym świecie, nie mogącej zrozumieć otaczającej ją rzeczywistości... Próbuję się do niej uśmiechnąć, ale jej mina wydaje mi się wyjątkowo sztuczna. Jeszcze przez chwilę spoglądam na jej smutne oczy, niegdyś pełne blasku. Uśmiecham się ponownie, tym razem gorzko i ironicznie - pasuje.
|
|
|
może jestem niepoprawna. szurnięta bądź detalicznie odchylam się od pozostałych dziewczyn. ale nie marzę o wieczornych spacerach po plaży. o moczeniu swoich stóp w złotym piasku i patrząc na rozbijające się o brzeg spienione fale, wyznawanie sobie miłości. marzę realnie. pragnę porannej kawy w pośpiechu. krótkich i treściwych sms'ach od czasu do czasu. i pocałunkach. nie pod rozgwieżdżonym niebem w czasie deszczu. wystarczyły by mi te nasze
|
|
|
niesforna księżniczka dumnie idąca przez świat. Pyskata, bezczelna, mająca dużo wad..
|
|
|
Jak Ci się układa? Mam nadzieję, że jest git i że w przeciwieństwie do mnie ku*wa jakoś w nocy śpisz..
|
|
|
|