 |
Ruletka kręci się jak w oku łza i właśnie przepadła im kolejna z szans.
|
|
 |
Idę szlakiem szczęścia, drogą nie do przejścia, coś mnie oświetla, coś ze mną nie tak, coś mnie napędza i ta potęga jest coraz większa, choć tropu nie znam, w równych odstępach trafiam do sedna.
|
|
 |
Jak wołam pomocy, to słyszę swój wokal na pętlach.
|
|
 |
I już nie pamiętam, czemu ostatnia noc była bezsenna, kolejna osoba wyjeżdża, będę sam.
|
|
 |
Może się podniosę z czasem, może się zakończę z czasem.
|
|
 |
Straciłem już głowę i zgubiłem serce.
|
|
 |
Gdy czuję porę, by ostatni oddech światu dać, myślę o Tobie, przysięgam, że to dużo daje.
|
|
 |
Początkiem koniec plus wniosek na sen: lepiej iść samemu, niż samemu stać.
|
|
 |
Wcześniej wydmuchując na balkonie parę, patrzę na tę parę razem, parę razy też tak miałem, więc gaszę chętnie.
|
|
 |
Może się odezwiesz do mnie? okej, sam zaszyję sobie ranę, bo potrafię - taki ranny ptaszek ze mnie.
|
|
 |
Jak pięść, zawsze znajdą Twoje usta moją wargę.
|
|
 |
I te sekundy, kiedy, jakbym widział Ciebie tam..
|
|
|
|