 |
Latarnie dla nas gasną, pada deszcz, a ja spoglądam na nią kiedy moknie.
|
|
 |
Jesteś zimna, zimna jak chodniki po których chodzimy jak wracamy do domu o drugiej w nocy.
|
|
 |
Nie szukaj przyjaciół, zostaw ją w spokoju jak chcesz więcej.
|
|
 |
Wyszło przewietrzyć się, ale już pieprzysz sens, pierdolisz wszystko by dla niej być pierwszy.
|
|
 |
Za życie które będzie lepszym i beż żadnych pretensji, jebanych pieniędzy, dla Ciebie to już nic.
|
|
 |
Co z tego typie, że życie Ci dało coś więcej niż nic i co z tego typie, że chciałeś być dla niej kimś więcej niż kimś, chciałeś być dla niej kimś więcej niż kimś, robiłeś śniadanie choć dla niej to nic.
|
|
 |
Nie szkodzi, że była tak piękna i ładna, była taka nędzna i wiesz, delikatna, błyszczy jak ferrari w oklaskach, dla niej chyba to nie pierwsza przejażdżka, czyżby?
|
|
 |
Nie chcesz tak żyć, ona mówi Ci: "zdejmij z siebie dziś wstyd''.
|
|
 |
Pierdol odbicie lustrzane, oddaj jej wszystko co masz.
|
|
 |
Na szyi napiszę, że byłem najlepszy, ona potwierdzi, że życie to chuj.
|
|
 |
Taka niedostępna jak drogi na zachód, jak dragi na dachu i bloki.
|
|
 |
Moje trudne sprawy i jej proste włosy, taki nawyk, samotne wieczory.
|
|
|
|