 |
błagam niech ten ból w klatce piersiowej zniknie. nie chce dłużej trzymać w sobie tylu negatywnych emocji, nie chce dłużej płakać do poduszki potrzebuje Cię kurwa. dłużej tak nie mogę.
|
|
 |
boję się, że jak odważę się w końcu powiedzieć Ci, to co leży mi na sercu, to emocje wezmą nade mną górę i powiem za dużo. wolę milczeć niż wiedzieć, że mogę Cię zranić. Wystarczy, że jedna z nas nie radzi sobie z rzeczywistością.
|
|
 |
nie płacz mała, nie warto.
|
|
 |
śmieszne, niedawno mówiłaś, że choćby walił się świat, to zawsze zostaniesz przy mnie, a teraz. Dlaczego nie napiszesz, nie zapytasz co u mnie? ot tak, bez żadnej przyczyny.. zresztą to już nie istotne.
|
|
 |
i po prostu nie chcę chodzić do tej szkoły. codziennie wszystko wygląda identycznie. jestem sama, zawsze. nienawidzę tego uczucia, gdy wiem, że nie został mi już nikt za wyjątkiem chłopaka.
|
|
 |
i ten moment kiedy uświadamiasz sobie, że tak właściwie jesteś całkiem sama.
|
|
 |
LIFE OFF, thank you very much
|
|
 |
kiedy czule się do mnie zwracasz, mam wrażenie, że wszystko wraca do normy. znika ten rodzinny bałagan wokół mnie.
|
|
 |
Kochanie, przynajmniej Tobie chcę być potrzebna
|
|
 |
wyszłam, tak po prostu. nie dawałam sobie rady. wzięłam psa, telefon, słuchawki i szłam. szłam przed siebie, nie zwracając uwagi na upływający czas. starałam się zagłuszyć myśli muzyką, tylko chyba nie potrafię.
|
|
 |
everything is just a dream.
|
|
 |
martwe twarze pokryte maskami, postacie wykonujące serię zaprogramowanych czynności. dlaczego ludzie tacy są?
|
|
|
|