 |
Czasami mam wrażenie , że nie zdajesz sobie sprawy z tego , że na obecną chwilę jesteś najważniejszą osobą w moim życiu .
|
|
 |
Chce żebyś obiecał, że zawsze będzie git.I że jesteś mój i nie zabierze mi Ciebie nigdy nikt. ; *
|
|
 |
nie opowiadaj mi dziwnych historyjek, nie kręć, nie wymyślaj nic za poczekaniu. po prostu mów prawdę - chociaż byłaby najgorsza, i cholernie bolała - mów ją, patrząc mi prosto w oczy.
|
|
 |
żyć tak, by przeżyć naprawdę każdy dzień, każdą chwilę, przeżyć to wszystko w sobie, a nie obok siebie. ; l
|
|
 |
`bo tylko Ty potrafisz zamienić moją szarą codzienność w dzień pełen szczęścia`
|
|
 |
Jak zwykle obudził Ją swoim telefonem. Obudził ją w sobotę rano, wtedy gdy najbardziej lubiła pospać. Na początku była zła, że Ją ktoś budzi, ale gdy zerknęła na telefon, i spojrzała, że wyświetla się Jego imię, od razu ogarnęła ją radość. Zaraz po Jego telefonie, rozległ się dzwonek do drzwi. Wstała, i otworzyła drzwi podekscytowana. W drzwiach stanął On z bukietem róż. Ona uśmiechnęła się od ucha do ucha, przytuliła Go mocno, i powiedziała : Już nigdy nie wypuszczę Cię z mych ramion.
Po czym On ją pocałował w czoło i dodał : Nie musisz, bo nie zamierzam stawiać oporu..
|
|
 |
Obiecaj , że kiedyś zwiedzimy Paryż i będziemy oddychać tylko miłością .
|
|
 |
Tylko on potrafi przy swoich kolegach pocałować mnie w czoło na pożegnanie i kazać być dzielną przez ten czas, kiedy nie będzie go ku mojego boku.
|
|
 |
Lubię, gdy mocno trzymasz mnie za rękę, jakbym miała zaraz Ci uciec lub jakby mieli mnie porwać kosmici, jakby miało nastąpić cokolwiek, co rozłączy nas choćby na chwilę. Lubię czuć, że jesteś, choć za moment trzeba będzie rozkroić Nasz świat na dwa mniejsze. Lubię Twoje usta na mojej szyi, Twoje dłonie w moich włosach, Twoje oczy wpatrzone w moje tęczówki. I lubię Ciebie przy mnie, tak blisko jak tylko można, na ile tylko pozwoli Nam materialna strona wszechświata.
|
|
 |
Przytuliłam się do niego, wciągając głęboko do płuc jego zapach, tak jakbym mogła zatrzymać go w sobie tyle, by mi starczyło na następne dni, kiedy będę za nim tęsknić.
|
|
 |
to tylko cholerne przyzwyczajenie do twojej osoby , czaisz skarbie ?
|
|
 |
Bez względu na to, co stało się później, do dziś uważam tamten wieczór za najszczęśliwszy i najbardziej magiczny w moim życiu. Powietrze nigdy nie pachniało tak słodko jak wtedy, księżyc nigdy nie był taki okrągły,gwiazdy - nigdy tak blisko, a ja nigdy nie czułam się taka piękna, taka wyjątkowa. W tamten wieczór wszystko było pierwsze: pierwszy spacer,pierwszy prawdziwy splot dłoni, pierwszy nieśmiały pocałunek, pierwsze wyznania. . .
|
|
|
|