|
Spoglądam na swoją twarz w naszym wspólnym lustrze, wychodząc z łazienki widzę, ze zasnąłeś na kanapie - sam, nieprzykryty, wygięty, wygodny. Gaszę światło i w naszym łóżku wypłakuję łzy swoje i twoje. Ryczę jak dzieciak, usta zatykam kołdrą. Widziałam, że oczy mam spuchnięte jak stopy po dobrym weselu, ale nie zasnę. To też wiem. Czekam więc aż drzwi się poruszą, aż wpuścisz kota, aż obok będziesz. I choć nie wykonasz najmniejszego ruchu ja będę spokojniejsza. Płakać będę spokojniej. Obiecuję, nie usłyszysz. /just_love.
|
|
|
Zadzwoń do mnie, a zapomnisz o kłopotach.
|
|
|
Każdy jest ponad każdym, topi się w swoim gównie.
|
|
|
Tu sam sobie nie ufasz, a co dopiero komuś?
|
|
|
Nie mam ochoty na łzy, nie mam ochoty na słowa, nie mam ochoty na sny, nie mam ochoty nic dodać, nie mam ochoty być, nie mam ochoty na towar, mam ochotę być zły, na świat który Cię schował, nie mam ochoty na myśli, nie mam ochoty na żarty, fajnie żeście przyszli, nie mam ochoty na party..
|
|
|
Czy to bezsilność, czy po prostu patrzę bezradnie, jak najlepsze lata kradnie mi dzień za dniem?
|
|
|
W snach uciekam w miejscu jak na bieżni, chyba kara za to, że życiu jesteśmy tak drapieżni.
|
|
|
Ziomek się wpierdolił w miłość, musi to unieść sam.
|
|
|
Uczucie pożera, więc lepiеj je zabić.
|
|
|
Ubiera się bez słowa, jak wyjdzie w to miejsce, przyjdzie znów otchłań.
|
|
|
To nasze wybory nie przeznaczenie.
|
|
|
To, że tam jesteś ma znaczenie, Twój mały gest też ma znaczenie.
|
|
|
|