 |
|
w końcu nachodzi wieczór, kiedy jest Ci wszystko jedno. nie zmywając makijażu w mokrym od deszczu ubraniu kładziesz się na podłodze i zasypiasz, wtulając się w dywan. nazajutrz budzisz się między jedną a drugą nogą od stołu i jedynym Twoim życiowym celem jest znalezienie zapalniczki, a następnie ponowne zaśnięcie tym razem w objęciach nikotynowego dymu. zasnąć i się więcej nie obudzić. przespać problemy. podnieś powieki, kiedy zwyczajnie, samoistnie znikną. to tak samo abstrakcyjne jak wystygnięcie zimnej już kawy.
|
|
 |
|
Gdy Ty jesteś wszystkim, czego mi potrzeba! Więc mnie prowadź Wskazuj drogę Trzymaj mnie Ukrywaj mnie I kochaj Całym sobą I z wszystkim, co robisz Usłysz mnie Weź mnie Trzymaj mnie Za ręke!
|
|
 |
|
Nie płacz z mojego powodu, Gdybyś mnie kochał, byłbyś tu teraz ze mną. Chcesz mnie? Przyjdź i znajdź mnie Zdecyduj się .
|
|
 |
|
Zabierzesz mnie tam...? ...gdzie ziemia delikatnie utula słońce do snu...ono w czerwonej pościeli słucha kołysanki wiatru...gwiazdy i księżyc czuwają nad śpiącym światełkiem świata...Zabierzesz mnie......???
|
|
 |
|
a ty tylko tam stoisz patrząc jak rozpada się mój swiat.
|
|
 |
|
Nie mam wiecej czasu byś ranił me uczucia
Zrobilismy wystarczająco by to udowodnic, ja w to uwierzyłam
To koniec nas, żadnych wiecej głupich klamstw
Lepiej mi samej bez Ciebie przy mym boku
Więc to nie będzie trwało dłużej Ty i ja
Nie obchodzi mnie co inni ludzie mówią
Wiem że robiłeś ze mnie głupią co dnia
Teraz już mnie to nie rani
Jestem wporządku
I kiedy dzien zmienia sie w noc
Jestem w klubie i zapominam o Tobie
I kiedy mysle o tym jak mnie traktujesz
Udowadniasz że mialam racje
|
|
 |
|
nic nie boli bardziej niż fakt, że masz świadomość iż możesz zrobić ze mną dosłownie wszystko, a ja i tak Cię nie zostawię. w takich momentach zaczynam żałować, że przyznałam Ci się do miłości.
|
|
 |
|
nic nie zabolało mnie bardziej jak moment, kiedy palcami zgasił palącą się świeczkę, mówiąc przy tym, że muszę wziąć z niego przykład. szkoda, że kiedy podniosłam pełna gotowości dłoń, uświadomił mnie, że miał na myśli moje uczucia, a nie płomień tej cholernej świeczki, która odbijała się w jego tęczówkach jak na jakimś ckliwym romansidle. miałam ochotę rzucić nią mu w twarz, no ale nawet w takiej sytuacji nie miałam serca oszpecić jego ślicznej buźki.
|
|
 |
|
`Jak dobrze być pierdolniętym w głowę
Patrzeć na czarno biały świat , widzieć tylko tą lepszą połowę`
|
|
 |
|
nic nie irytuje mnie bardziej niż moment, kiedy siedzę na znienawidzonej matmie i nie mogę rozwiązać zadania bo w myślach mam tylko Twoje wczorajsze słowa na pożegnanie. obliczam działanie, a zamiast wyniku zapisuję Twoje imię. przez tak prymitywne zajmowanie moich myśli skazujesz mnie na brak wykształcenia, skarbie.
|
|
|
|