 |
|
Twój zapach jest dla mnie jak narkotyk. zacznę sobie wkrótce dawkować fiolki Twoich perfum. tak w ramach zaspokajania mojego narkotycznego głodu, kiedy nie ma Cię obok
|
|
 |
|
nie znoszę, kiedy jestem już wedle przekonana, że uda mi się z nim pożegnać raz, a dobrze, a on jakby czytając w moim myślach nachyla się nade mną, mówiąc jak kocha. uwielbia tą delikatną formę sadyzmu. kocha, kiedy przez niego kłócę się sama ze sobą. kiedy mówi mi, że odchodzi, i nie odsunie się nawet na metr, a ja wskakuję na niego oplatając nogami. 'zostań' szepczę, rozchylając usta. chociaż w myślach mam tylko bezwdzięczne 'odejdź'.
|
|
 |
|
A Ty, jesteś gotowy zapomnieć te wszystkie wspólnie spędzone chwile? Bo ja nie .
|
|
 |
|
Gdy ona zapomniała, On zrozumiał ile dla niej znaczył
|
|
 |
|
pierdolona nadzieja pozwala mi wierzyć w jakieś beznadziejne cuda, które nie istnieją. napewno nie w moim życiu.
|
|
 |
|
Uwielbiam ukrywać uczucia , które rozsadzają mnie od środka.Coś w rodzaju powolnej destrukcji.
|
|
 |
|
Pojawiając sie w moim życiu zrobiłeś z niego jeden wielki burdel.. teraz odchodząc przywróć mu harmonię i spokój.. Tak jak było przed spotkaniem Ciebie..
|
|
 |
|
I musiała powiedzieć, że jest dobrze bo inaczej wszyscy pomyśleli by ,że jest słaba.
|
|
 |
|
Wracały do niej wspomnienia, wszystkie chwile z nim spędzone, wszystko wracało i to tak błyskawicznie. A ona mogła porozmawiać tylko z powietrzem.
|
|
 |
|
Najbardziej bała się go zobaczyć, bo wiedziała,że znów wszystko wróci. Wróci wszystko nad czym tak długo pracowała ,aby zapomnieć.
|
|
|
|