 |
nie wiem juz czy ranienie, krzywdzenie, zostawianie i pomijanie bliskich mi ludzi stało się moim hobby czy przyzwyczajeniem
|
|
 |
o widzisz, zimna suka się we mnie uwolniła
|
|
 |
nie byłoby ran na moim ciele, nie było by głupich wymówek, nie było by papierosów, alkoholu, ciągłego wychodzenia wieczorem, nie byłoby tego wszystkiego gdyby nie mojego egoistyczne, przerośnięte i unoszące się dumą 'JA'.
|
|
 |
a Ty dalej myślisz tylko o sobie, o swoim sercu, o swojej sytuacji, dalej uważasz, że jak będziesz mieć wyjebane to tak będzie najlepiej? Otóż nie, otwórz oczy bo masz na nich klapki, oprócz swojego czubka nosa nie widzisz nic, wiesz? Patrz ile ludzi zraniłaś, ile osób straciłaś, patrz, bo oprócz opinii innych ludzi nic Cię nie interesuje, kiedyś byłaś inna i wcześniej być może mi zależało, teraz-nie bardzo.
|
|
 |
Najlepszą inspiracją są ludzie którzy w ciebie nie wierzą.
|
|
 |
(…) przestałem radzić sobie z życiem. I zacząłem chlać co weekend i umierać.
|
|
 |
“Gdybym Cię nie kochała, może byłoby mi wszystko jedno.”
|
|
 |
“Najchętniej zamknąłbym cię w klatce, bo kocham na Ciebie patrzeć.”
|
|
 |
Nabroiłam. A wszystko zaczęło się od tego, że się zakochałam.
|
|
 |
"Dziadek jest w szpitalu", na dźwięk tych słów, zatrzymało się wszystko, świat stanął w miejscu. Szybkie ogarnięcie i wizyta w tej sali, białej, smutnej, bez wyrazu. Wzrok dziadka wbity w ścianę. "Cześć jak się czujesz?" Wyjąkałam, czując jak słowa utknęły mi w gardle. "Wszystko dobrze, jest coraz lepiej, miałem wrzody" i kamień z serca opadł z wielkim wyrazem na ziemię. Późniejszy telefon jednak zmienił wszystko."Mała, to jest rak, nie będzie chodził." Na dźwięk tych słów, w oczach stanęły mi łzy, a serce się zatrzymało. Nie będzie jak dawniej.
|
|
 |
I nie rozmawiajmy dzisiaj bo nie wiem co mam powiedzieć.
|
|
|
|