![nie obiecujmy sobie całego życia. nie obiecujmy sobie nawet kilku lat świąt czy choćby następnych wakacji. nie obiecujmy sobie nic. po prostu miejmy pewność że jutro też będzieMY istnieć. nieswiadomosc](http://files.moblo.pl/0/7/21/av65_72113_66721_314143118700410_1706519564_n.jpg) |
nie obiecujmy sobie całego życia. nie obiecujmy sobie nawet kilku lat, świąt czy choćby następnych wakacji. nie obiecujmy sobie nic. po prostu miejmy pewność, że jutro też będzieMY istnieć./nieswiadomosc
|
|
![Pozdrawiam wszystkie talenciary które popularność zyskują na twórczości innych użytkowników bądź autoreklamie własnego profilu dla których szczytem sławy jest wysokie miejsce w rankingu i po dwieście plusików przy każdym wpisie.. Prawdziwe talenty nie potrzebują rozgłosu i nie próbują siłą zabłysnąć. Amen.](http://files.moblo.pl/0/2/38/av65_23816_tumblr_mgztm30r3f1qh46g8o1_1280_large.jpg) |
|
Pozdrawiam wszystkie talenciary, które popularność zyskują na twórczości innych użytkowników, bądź autoreklamie własnego profilu, dla których szczytem sławy jest wysokie miejsce w rankingu i po dwieście plusików przy każdym wpisie.. Prawdziwe talenty nie potrzebują rozgłosu i nie próbują siłą zabłysnąć. Amen.
|
|
![Dziękuje Boże że mi go dałeś że postawiłeś go na mojej drodze że jesteśmy razem szczęśliwi że nie są u nas na porządku dziennym awantury i litanie wyzwisk że on wie co mam na myśli nawet jeśli nie zdarzyłam nic jeszcze powiedzieć że zawsze potrafimy dojść do kompromisu że uwielbimy się nawzajem denerwować tłumacząc że to tak z miłości że nie musimy sobie stawiać głupiego ulimatum. Dziękuje Boże że jedyną naszą poważną kłótnią która powtarza się dzień w dzień dotyczy tego kto kogo bardziej kocha.](http://files.moblo.pl/0/2/38/av65_23816_tumblr_mgztm30r3f1qh46g8o1_1280_large.jpg) |
Dziękuje Boże, że mi go dałeś, że postawiłeś go na mojej drodze, że jesteśmy razem, szczęśliwi; że nie są u nas na porządku dziennym awantury i litanie wyzwisk; że on wie co mam na myśli, nawet jeśli nie zdarzyłam nic jeszcze powiedzieć; że zawsze potrafimy dojść do kompromisu; że uwielbimy się nawzajem denerwować, tłumacząc, że to tak z miłości; że nie musimy sobie stawiać głupiego ulimatum. Dziękuje Boże, że jedyną naszą poważną kłótnią , która powtarza się dzień w dzień dotyczy tego kto kogo bardziej kocha.
|
|
![nie wiem co będzie dalej dlatego zgodnie z zasadą 'Carpe diem' kieliszki w górę!](http://files.moblo.pl/0/2/38/av65_23816_tumblr_mgztm30r3f1qh46g8o1_1280_large.jpg) |
nie wiem co będzie dalej, dlatego zgodnie z zasadą 'Carpe diem' - kieliszki w górę!
|
|
![wejść na szczyt i pozdrowić środkowym palcem tych cwaniaków na dole.](http://files.moblo.pl/0/2/38/av65_23816_tumblr_mgztm30r3f1qh46g8o1_1280_large.jpg) |
wejść na szczyt
i pozdrowić środkowym palcem
tych cwaniaków na dole.
|
|
![musnął mój kark zamknęłam oczy i na chwilę odpłynęłam z jego objęć nie tak całkiem daleko jedynie na odległość ramion. nagle zobaczyłam w swojej dłoni nóż moje palce zaciskały się na nim do białości. spojrzałam w jego oczy. były zamknięte a na jego wargach widniał uśmiech. moja dłoń powędrowała za jego plecy i z niewiarygodną wprawą wbiła ostrze między jego łopatki. nie do końca świadoma ze zdziwieniem spojrzałam na czerwoną plamę powiększającą się coraz bardziej. podniosłam swoją dłoń i ujrzałam na niej szkarłatny płyn. skierowałam wzrok na jego twarz. nie dowierzałam własnym oczom wciąż się uśmiechał bez cienia bólu bez żadnej zmiany. poczułam się lżej. przymknęłam powieki a gdy je uchyliłam znów znajdowałam się w jego ramionach znów dzieliły nas centymetry. ukrywając się w samej sobie głębiej odpowiedziałam ciche 'ja ciebie też' myśląc jakby to było gdyby moje chore wizje przejęły kontrolę. spojrzałam na dłoń. widniały na niej odbite kształty rękojeści nieswiadomosc](http://files.moblo.pl/0/7/21/av65_72113_66721_314143118700410_1706519564_n.jpg) |
musnął mój kark, zamknęłam oczy i na chwilę odpłynęłam z jego objęć, nie tak całkiem daleko, jedynie na odległość ramion. nagle zobaczyłam w swojej dłoni nóż, moje palce zaciskały się na nim do białości. spojrzałam w jego oczy. były zamknięte, a na jego wargach widniał uśmiech. moja dłoń powędrowała za jego plecy i z niewiarygodną wprawą wbiła ostrze między jego łopatki. nie do końca świadoma, ze zdziwieniem spojrzałam na czerwoną plamę, powiększającą się coraz bardziej. podniosłam swoją dłoń i ujrzałam na niej szkarłatny płyn. skierowałam wzrok na jego twarz. nie dowierzałam własnym oczom, wciąż się uśmiechał, bez cienia bólu, bez żadnej zmiany. poczułam się lżej. przymknęłam powieki, a gdy je uchyliłam, znów znajdowałam się w jego ramionach, znów dzieliły nas centymetry. ukrywając się w samej sobie, głębiej, odpowiedziałam ciche 'ja ciebie też', myśląc jakby to było, gdyby moje chore wizje przejęły kontrolę. spojrzałam na dłoń. widniały na niej odbite kształty rękojeści/nieswiadomosc
|
|
![można kogoś znać całą podstawówkę trzy lata gimnazjum i dwa lata szkoły średniej i nadal nic o niej nie wiedzieć.](http://files.moblo.pl/0/2/38/av65_23816_tumblr_mgztm30r3f1qh46g8o1_1280_large.jpg) |
można kogoś znać całą podstawówkę, trzy lata gimnazjum i dwa lata szkoły średniej i nadal nic o niej nie wiedzieć.
|
|
![leżałam na podłodze gapiąc się w biały sufit. z głośników jak zawsze leciał ten sam zespół te same piosenki bez których nie potrafię żyć. szukałam uszczerbków na białej powierzchni jednak nie znalazłam ani jednego. choć łopatki boleśnie wbijały się w podłogę a zimno dobierało się do mnie powoli leżałam dalej oddychając nieco głębiej niż zwykle. otworzyłam usta i mimowolnie opowiedziałam sufitowi moją historię. wytrwale słuchał czego nie można powiedzieć o większości dzisiejszych przyjaciół . i nie pouczał mnie za co od razu polubiłam ten rodzaj rozmowy czy też raczej po prostu monolog. jakby bardziej dotarło do mnie wszystko co się ostatnio działo a to tylko dlatego że wypowiedziane zostało na głos. przynajmniej nikt nie mówił nieszczerego będzie dobrze . miałam pewność że moje słowa zostaną w tych ścianach. podłoga sufit podłoga sufit podłoga sufit echo wspomnień. nieswiadomosc](http://files.moblo.pl/0/7/21/av65_72113_66721_314143118700410_1706519564_n.jpg) |
leżałam na podłodze gapiąc się w biały sufit. z głośników jak zawsze leciał ten sam zespół, te same piosenki, bez których nie potrafię żyć. szukałam uszczerbków na białej powierzchni, jednak nie znalazłam ani jednego. choć łopatki boleśnie wbijały się w podłogę, a zimno dobierało się do mnie powoli, leżałam dalej, oddychając nieco głębiej niż zwykle. otworzyłam usta i mimowolnie opowiedziałam sufitowi moją historię. wytrwale słuchał, czego nie można powiedzieć o większości dzisiejszych "przyjaciół". i nie pouczał mnie, za co od razu polubiłam ten rodzaj rozmowy, czy też raczej po prostu monolog. jakby bardziej dotarło do mnie wszystko co się ostatnio działo, a to tylko dlatego, że wypowiedziane zostało na głos. przynajmniej nikt nie mówił nieszczerego "będzie dobrze". miałam pewność, że moje słowa zostaną w tych ścianach. podłoga,sufit,podłoga,sufit,podłoga,sufit,echo wspomnień./nieswiadomosc
|
|
![Rozsądek mówi nie nie pij jednak myślę CHLEJ.](http://files.moblo.pl/0/2/38/av65_23816_tumblr_mgztm30r3f1qh46g8o1_1280_large.jpg) |
|
Rozsądek mówi nie nie pij, jednak myślę - CHLEJ.
|
|
|
|