![Ludzie spotykają się w różnym miejscu i czasie. Mijają przechodzą. Czasem nic z tego nie wynika. Czasem wynika wszystko. Viva!](http://files.moblo.pl/0/2/38/av65_23816_tumblr_mgztm30r3f1qh46g8o1_1280_large.jpg) |
Ludzie spotykają się w różnym miejscu i czasie. Mijają, przechodzą. Czasem nic z tego nie wynika. Czasem wynika wszystko.
/ Viva!
|
|
![W nocy powinno się spać a nie siedzieć przy oknie z chusteczką higieniczną w ręku i wycierać każdą łze wypływającą spod czerwonych i opchniętych powiek.](http://files.moblo.pl/0/2/38/av65_23816_tumblr_mgztm30r3f1qh46g8o1_1280_large.jpg) |
W nocy powinno się spać, a nie siedzieć przy oknie z chusteczką higieniczną w ręku i wycierać każdą łze, wypływającą spod czerwonych i opchniętych powiek.
|
|
![Smutek spacerował po ulicy wpadł do moich oczu.](http://files.moblo.pl/0/7/21/av65_72113_66721_314143118700410_1706519564_n.jpg) |
Smutek spacerował po ulicy - wpadł do moich oczu.
|
|
![gorące strumienie spływały po mojej twarzy załamując się na wystających obojczykach i wędrując coraz niżej aż w końcu rozbryzgiwały się na śliskiej białej powierzchni. drażniły cienką skórę moich policzków rozgrzewały zziębnięte dłonie. uniosłam twarz ku górze i skupiając się tylko na temperaturze wody próbowałam nie myśleć. wyłączyłam wszystko zostały jedynie słowa piosenki której w ostatnim czasie nijak nie mogłam pozbyć się z umysłu. rozchyliłam wargi i bezgłośnie wypowiadałam kolejne wersy pozwalając by woda wlewała mi się częściowo do ust i spływała ich kącikami. coś we mnie płonęło gdy powtarzałam te słowa jakby uczucie że jestem na przekór światu i wcale nie dam się zniszczyć. przez moment czułam się silna. po chwili zakręciłam kurek i otoczona gęstą parą streszczałam w myślach dzisiejszy dzień. był taki sam jak każdy poprzedni. bezsensowny i pusty. chciałam to zmienić. teraz. zaraz. nim moje ciało wystygnie a wola walki zniknie niczym woda z zaparowanego lustra. N](http://files.moblo.pl/0/7/21/av65_72113_66721_314143118700410_1706519564_n.jpg) |
gorące strumienie spływały po mojej twarzy, załamując się na wystających obojczykach i wędrując coraz niżej, aż w końcu rozbryzgiwały się na śliskiej, białej powierzchni. drażniły cienką skórę moich policzków, rozgrzewały zziębnięte dłonie. uniosłam twarz ku górze i skupiając się tylko na temperaturze wody, próbowałam nie myśleć. wyłączyłam wszystko, zostały jedynie słowa piosenki, której w ostatnim czasie nijak nie mogłam pozbyć się z umysłu. rozchyliłam wargi i bezgłośnie wypowiadałam kolejne wersy, pozwalając by woda wlewała mi się częściowo do ust i spływała ich kącikami. coś we mnie płonęło gdy powtarzałam te słowa, jakby uczucie, że jestem na przekór światu i wcale nie dam się zniszczyć. przez moment czułam się silna. po chwili zakręciłam kurek i otoczona gęstą parą, streszczałam w myślach dzisiejszy dzień. był taki sam jak każdy poprzedni. bezsensowny i pusty. chciałam to zmienić. teraz. zaraz. nim moje ciało wystygnie, a wola walki zniknie niczym woda z zaparowanego lustra./N
|
|
![dziś mijamy się bez zbędnych słów i spojrzeń jedynie obojętnie jakbyśmy dla siebie byli nic nie znaczącymi elementami tła. odpowiada mi ten stan rzeczy jednak zastanawiające jest jak ludzie potrafią być zakłamani. traktować cię gorzej niż powietrze choć kiedyś mówili o swoich uczuciach tak otwarcie. mówili że na wieczność. nieswiadomosc](http://files.moblo.pl/0/7/21/av65_72113_66721_314143118700410_1706519564_n.jpg) |
dziś mijamy się bez zbędnych słów i spojrzeń, jedynie obojętnie, jakbyśmy dla siebie byli nic nie znaczącymi elementami tła. odpowiada mi ten stan rzeczy, jednak zastanawiające jest, jak ludzie potrafią być zakłamani. traktować cię gorzej niż powietrze, choć kiedyś mówili o swoich uczuciach tak otwarcie. mówili, że na wieczność./nieswiadomosc
|
|
![schowana w jego ramionach nie znałam pojęć takich jak zbyt niska temperatura czy deszcz . w każdą pogodę i o każdej porze bawiliśmy się równie dobrze. było mi bez różnicy czy leżę w cieniu jakiegoś letniego dnia czy skaczę przez kałuże niczym kilkuletnia dziewczynka. lecąc do wody choć słabo umiałam pływać czułam się bezpiecznie. a gdy mróz wywoływał rumieńce na moich policzkach wkładał na moje drobne dłonie rękawiczki i ciepłymi wargami całował w czoło. był. liczyło się to że czułam jego obecność. splatałam jego palce ze swoimi mając pewność że właśnie z tą osobą chcę spędzić życie jak długie czy krótkie by nie było. nieswiadomosc](http://files.moblo.pl/0/7/21/av65_72113_66721_314143118700410_1706519564_n.jpg) |
schowana w jego ramionach, nie znałam pojęć takich jak "zbyt niska temperatura" czy "deszcz". w każdą pogodę i o każdej porze bawiliśmy się równie dobrze. było mi bez różnicy czy leżę w cieniu, jakiegoś letniego dnia, czy skaczę przez kałuże niczym kilkuletnia dziewczynka. lecąc do wody, choć słabo umiałam pływać, czułam się bezpiecznie. a gdy mróz wywoływał rumieńce na moich policzkach, wkładał na moje drobne dłonie rękawiczki i ciepłymi wargami całował w czoło. był. liczyło się to, że czułam jego obecność. splatałam jego palce ze swoimi, mając pewność, że właśnie z tą osobą chcę spędzić życie, jak długie czy krótkie by nie było./nieswiadomosc
|
|
![nie mam zamiaru Cię przepraszać za to jaką osobą się stałaś.](http://files.moblo.pl/0/2/38/av65_23816_tumblr_mgztm30r3f1qh46g8o1_1280_large.jpg) |
nie mam zamiaru Cię przepraszać, za to jaką osobą się stałaś.
|
|
|
|