 |
|
najgorsze uczucie,to to kiedy wiesz że osoba którą kochasz cierpi,ale w żaden sposób nie możesz jej pomóc. / hate.love
|
|
 |
|
nie jestem piękna,wogólę sie nie maluje,nie mam sławnych rodziców,nie mam wielu przyjaciół,nie uczę się najlepiej,ale chcę cię kochać..tak wiesz.. tak z wzajemnością. / hate.love
|
|
 |
|
cz.2 /. – Eeee… czego? – zapytała ona. – No chociażby tego,co powiedziała mi przed chwilą twoja przyjaciółka. – odpowiedział,biorąc ją za ręce. Cholera jedna,zabije ją przy pierwszej lepszej okazji – pomyślała. Westchnęła – No dobrze.. – zaczęła. Zbierała się już długo by powiedzieć mu co czuję. – Bardzo,bardzo mi na tobie zależy.Kocham się już w tobie baaaaaaaardzo długo.Jesteś dla mnie ważny. Ale,ale.. błagam nie wyśmiej mnie. – powiedziała. – Jak miałbym cię wyśmiać,skoro ja czuję to samo? Byłem zazdrosny o każdego chłopaka na którego chociażby spojrzałaś,a co dopiero z nim rozmawiałaś. – wytłumaczył po czym szepnął jej do ucha : Kocham cię,przytulając ją mocno do siebie. To mój najlepszy dzień – pomyślała.
|
|
 |
|
- jak kocha to wróci. - a. to już wiem dlaczego nie wraca.. / hate.love
|
|
 |
|
gdy w przyjaźni jedynym co was różni jest płeć, bądźcie czujni bo miłość już was obserwuję / demoty
|
|
 |
|
za co ? za wszystko.. po prostu kochałam.. / grepciaa
|
|
 |
|
i napluć w twarz wszystkim 'kochanym' osobom,
uśmiechnąć się i dodać
'to za tą wspaniałą przyjaźń'!
|
|
 |
|
cz.1 /Siedziała na parkowej ławce.Myślała.. o nim,o nich,o niej. Jak to by było gdybyśmy byli razem? – to pytanie bardzo często bywało w jej głowie. Tymczasem ona starała się na nie jak najlepiej odpowiedzieć,chociaż zawsze odpowiedź kończyła się słowami – i tak nie będziemy razem. Jednak miała jakąś małą nadzieje że może on też,że kiedyś napisze,zadzwoni,przyjdzie nagle z kwiatami. Nie.. to ostatnie to już przesada – pomyślała. Przecież on nawet nie wie gdzie ja mieszkam – tłumaczyła sobie. Nagle z zamyślania wyrwał ją czyjś głos – Hej. Co ty tu robisz? Takie zimno,a ty tu siedzisz. No wiesz co?. To on.. Matko boska.. To on – pomyślała. Jej serce waliło jak oszalałe. Zanim zdążyła coś powiedzieć on wręczył jej swoją bluzę. Zarumieniła się. – Dzięki – powiedziała. Uśmiechnął się. – Nie chcesz mi czegoś powiedzieć? – zapytał.
|
|
 |
|
Siedziała na ławce przed blokiem.Nerwowo wymachiwała rękami.Kłóciła się z nim. – Miałeś przyjść – krzyknęła. – Sorry,naprawdę nie mogłem. – odpowiedział. – Ty nigdy nie możesz,wow teraz przyszedłeś. Co się stało? – Tak naprawdę.. – zaczął. Powoli z jej oczu wypływały maleńkie kropelki łez. – Nie kochasz mnie tak? – zapytała cicho. – To nie tak…. – tłumaczył się. – A jak? Powiedz mi jak? Jakieś usprawiedliwienie,dlaczego nagle pokochałeś inną? – Słuchaj.Naprawde ją kocham,jest dla mnie ważna. Nie chciała słuchać tego co tak bardzo ją krzywdziło,co łamało jej serce na malutkie cząsteczki.Zapłakana uciekła..jej serce było zbyt słabe by znów kogoś pokochać. / hate.love
|
|
 |
|
- Zjesz to całe ciasto sam ? - Nie, z bitą śmietaną !
|
|
 |
|
pamiętaj,kiedy będę przez niego płakała,daj mi w twarz,mocno kurwa! / hate.love
|
|
|
|