 |
"Twój dotyk pozwala mi sprostać temu, czemu bez Ciebie bym nie mógł."
|
|
 |
Bardzo chciałabym Ci pomóc, ale tak szczerze mówiąc, nawet nie wiem od czego mogłabym zacząć. Przecież nawet nie słuchasz kiedy rozmawiamy... jak gdybyś w myślach, jedynie szukał drogi którą mógłbyś uciec. To tak bardzo boli i pomału wyniszcza mnie od środka. Martwię się, każdego dnia zastanawiam się jak i czy w ogóle dajesz sobie radę. Chciałabym być tam z Tobą i mieć pewność że jesteś, bo chociaż ciężko mi to powiedzieć... codziennie zadręczam się pytaniem czy żyjesz. Za każdym razem kiedy wyciągałam do Ciebie pomocną dłoń Ty odpychałeś mnie jeszcze dalej niż byłam poprzednio. Nie rozumiem.. przecież w zasadzie jestem ostatnią osobą która Kocha Cię pomimo tych wszystkich złych stron i myśli o Twoim dobru. Więc Proszę... jeśli na prawdę nie obchodzi Cię już własny los, jeśli nie zależy Ci już na życiu w tym świecie. Zrób to dla mnie, podejmij się choć jednej próby, walcz. Bo jeśli Ciebie zabraknie, nie poradzę sobie z tym. to mnie zniszczy./leniaa
|
|
 |
Zaszyjesz mi serce?
Patrz. Pękło mi nagle i wysypuje się z niego wszystko.
Proszę, zaszyj mi serce.
Wiesz, że mam dwie lewe ręce do napraw.
|
|
 |
- Nie była dla niego dobra? - Za bardzo kochała. Te właśnie psują wszystko najszybciej i najdokładniej. Chcą dostać tyle samo, ile dają, i pewnego dnia wali się wszystko. Wtedy odchodzą. - I wtedy wracają? - Tak. I znów wszystko kończy się tak samo.
|
|
 |
Nie życzę Ci źle człowieku, bo to nieładnie.
Chciałabym tylko żebyś dostał to, czego najbardziej pragniesz,
a później to stracił.
|
|
 |
Twoim najgorszym wrogiem jest Twój własny umysł. On Cię wiąże, on Cię krępuje.
|
|
 |
I tak na prawdę, chce na złość Ci powiedzieć, że bez Ciebie da się żyć. / J.
|
|
 |
Słucham kiedy bliscy mi ludzie opowiadają o swoich problemach i staram się jakoś ich wesprzeć, pomóc czy najzwyczajniej w świecie być dla nich w każdej chwili.. Nie za bardzo opowiadam o swoich teraźniejszych ponieważ po prostu wydaję mi się że w zasadzie nie chcą o tym słuchać, ale prawdę mówiąc nic nie jest okej. Pomagam i staram się doradzić innym, podczas gdy sama nie potrafię uporać się z własnym życiem./leniaa
|
|
 |
Czego się boję? Kiedyś bałam się stracisz wszystko co kocham. Straciłam moją MIŁOŚĆ, straciłam JEGO. Straciłam rodzinę i przyjaciół. Straciłam wszystko - nadzieje, wiarę w lepsze jutro. Skoro straciłam wszystko, chyba już nie mam o co się bać. / J.
|
|
 |
Tak ciężko jest odejść, nie wracać i pozwolić drugiej osobie zapomnieć? / J.
|
|
 |
Nienawidzę żyć w niewiedzy. Nienawidzę tego czasu, kiedy wszystko wokół staje się zagadką, na którą nie potrafię odnaleźć odpowiedzi. Bo im dłużej w tym trwam, to coraz bardziej się wycofuję ze wszystkiego. Coraz częściej zastanawiam się, ile to ma wszystko trwać. Czy czekanie ma w takim razie jeszcze sens? A może to było znów coś chwilowego, może sama za bardzo się zaangażowałam i straciłam poczucie czasu i wartości, którą jeszcze do niedawna miałam? Momentami wydaje mi się, jakby coś umykało przede mną. Jakbym traciła wewnętrzną część samej siebie. Jednak boję się do tego przyznać. Boję się przyznać do czegokolwiek, bo przecież ból zawsze był moim nieustannym przyjacielem, więc czemu nagle miałby odejść?
|
|
 |
dwadzieścia trzy miesiące razem! ♥
|
|
|
|