  |
smutek po raz kolejny ogarnia moje wnętrze.. ~schooki~
|
|
 |
paląc każdego papierosa, przypominają mi się Twoje słowa, jak łatwo przez to świństwo mogę mieć raka. przypalając obiad, wspominam czasy, gdy uczyłaś mnie gotować tak smacznie, jak Ty. przeklinając ludzi w samochodzie, pamiętam jak uspokajałaś mnie mówiąc, że sama tak będę zaczynać. wychodząc późnymi wieczorami przypominam sobie setki pytań dokąd idę. każda moja nieobecność w domu, nieodebrane połączenia, czy telefon od wychowawcy, zawsze przyprawiały Cię o zawrót głowy. i wiesz co? chciałabym żeby to ciągle trwało. nie po to, by denerwować Cię swoim zachowaniem, czy upartością. po prostu chciałabym cofnąć się do czasów, w których tak bardzo Ci na mnie zależało. do czasów, w których wiedziałaś, co to jest troska, mamo. [ yezoo ]
|
|
  |
Problem w tym, że nie mam ciebie, ale kto by tam się przejął. ~Huczuhucz~
|
|
  |
Głupota ludzka coraz bardziej mnie przeraża.
~gieenka~
|
|
  |
i w moment
straciłem to, co najważniejsze. ~Huczuhucz~
|
|
  |
A to wszystko to tylko cząstka mnie. ~gieenka~
|
|
  |
Nie mówię, że jesteś mój bo nie chcę by serce się przywiązało. ~gieenka~
|
|
  |
[2] Kiedy słychać już ostatni dzwonek, śmigamy na busa. I tu się rozłączamy fizycznie. Wracamy wszyscy w swoje strony. W słuchawkach O.S.T.R. i zajeżdżam do domu, jem obiad,nauka, spacer z psem,nauka, moblo, gg.. Opowiadamy sobie rzeczy, o których się dowiedzieliśmy danego dnia, plotkujemy i odwalamy. Próba ćwiczeń jakichkolwiek by schudnąć, prysznic, rozluźnienie mięśni, wbijam w piżamkę, kładę się do łóżka z milionem myśli na tłumionych w ciągu dnia. Pojawiasz się Ty, w tych swoich blond włosach, zapachem gumy Orbit truskawkowej, spojrzeniem mówiącym "Co tam ruda?" albo "Tęskniłem za Tobą" czy też szyderczym spojrzeniem, którym mnie rozbierasz i ramionami, w których jestem taka malutka i bezpieczna. Wyobrażając sobie sen przy Tobie, usypiam. Day Ended. ~gieenka~
|
|
  |
[1] Dzwoni budzik, nieprzytomnymi ruchami wyłączam go. Siadam na brzegu łóżka, żeby jeszcze poduszka mnie do siebie nie przytuliła. Wybieram ubrania, na które mam ochotę i są stosowne do pogody dzisiejszego dnia idę do łazienki się ogarnąć. Przeglądam się w lustrze, ćwiczę mimikę przed lustrem by zobaczyć jaka mina dziś do mnie pasuje. Jest smutek-odpada. Złość-Nie,to nie to. Zmartwienie?-A tam. Uśmiecham się-odzywa się głosik w głowie "Kurwa ale Ci zajebiście w nim". Pozostał szczery uśmiech. Ogarniam się dalej, z uśmiechem na mordce. Nie mam żadnych myśli bo kto myśli rano? W podróży do szkoły drzemię, otwierając oko na zakrętach. Dojeżdżam do szkoły, nie wchodzę do niej od razu. Spotykam się ze znajomymi w sklepie, znajdującym się zaraz przy bramie szkoły. Wbijam, witam Ciocię, kobietę która dla wszystkich osób nią jest. Wbijają ziomki, idąc do szkoły witamy się ze wszystkimi i od tej chwili zmagamy się razem ze wszystkimi kartkówkami i sprawdzianami danego dnia. ~gieenka~
|
|
|
|