|
Pamiętaj o mnie, dobrze? Może będę mniej się bała, usypiała spokojniej.
|
|
|
Chciałabym uwierzyć, że mamy jeszcze czas. Myśleć, że to co przydarzyło się nam w przeszłości musiało się spieprzyć, abyśmy mogli odbudować to potem jako mocniejsze.
|
|
|
Stałam się więźniem miłości, dożywotnio.
|
|
|
największe marzenie na chwilę obecną? Tak naprawdę to marzę tylko o tym, byś między oddechami znowu szeptał, że mnie kochasz.
|
|
|
i nie obiecuję, że Cię nie opuszczę. bo to zrobię. ostatniego dnia mojego życia. a dokładnie, chwilę po jego końcu.
|
|
|
przyjdź już. pozwól rzucić mi się na Twoją szyję, obsypując milionami buziaków. pozwól mi wtulić się w Twoje ciało ze świadomością, że jesteś. obejmij mnie tak, jakby miał być to ostatni raz, jednak nie pozwól na to, by faktycznie był momentem pożegnalnym, bo tego za nic w świecie nie chcę. pragnę budzić się przy Twoim boku już każdego dnia, więc nie przerywaj cyklu powtórzeniowego, trwaj w woni zapachu naszego pragnienia - pragnienia siebie nawzajem. no błagam Cię, chodź już.
|
|
|
chcę poczuć ciepło bijące z Twego serca, kiedy moja głowa spocznie na Twojej klatce piersiowej. chcę spojrzeć w Twoje oczy ze świadomością, że mam przy sobie wszystko, bo przecież ironią byłoby prosić o coś więcej - poza codzienną obecnością i bliskością, której niestety teraz nie możemy sobie zapewnić.
|
|
|
to tu czuć. wszędzie, począwszy od stóp, skończywszy na opuszkach palców u rąk. to przeszywa każdy włos, każdy mięsień, serce pompuje to wraz z krwią. ta tęsknota i jej namacalne ślady. otulanie się kołdrą, które ani trochę nie ogrzewa, swędzenie w klatce piersiowej i ten niesmak z każdym zaczerpniętym do płuc oddechem.
|
|
|
martwię się. zaczynając od tego, że największą obawą napawa mnie to przywiązanie, moja odpowiedzialność za to jak je utrwalam
|
|
|
A potem znajdzie się powód, by zwątpic czy się to opłaca. znajdziemy powód by odchodzic i sto powodów, żeby wracać./malinka666
|
|
|
jeśli już musimy ze soba walczyć to urządzajmy bitwy na poduszki. One wywołują uśmiechy na naszych twarzach a wojny na słowa powodują lzy w oczach. Przecież wcale nie chcemy się szarpać.
|
|
|
Szczęściem jest wsłuchiwanie się w jego miarowy oddech kiedy śpi. Słuchanie rytmicznych uderzeń jego serca,lub studiowanie odcienia jego oczu.Szczęściem jest jego obecność. A czymś zupełnie naturalnym dziękowanie Bogu za każdy dzień z nim spędzony
|
|
|
|