 |
Kiedyś szóstki w szkole, teraz sześciopak po szkole .'
|
|
 |
Zaciągała się papierosem, a każda kolejna dawka nikotyny w płucach oddawała milion emocji minionych miesięcy.
|
|
 |
Bo łatwiej powiedzieć, że nie chce się wiązać niż przyznać do strachu przed oddaniem własnego serca.
|
|
 |
i wszystko będzie ze mną w porządku, tylko jeszcze nie dziś i nie jutro.
|
|
 |
w jej sercu zapanowała zima, te niegdyś pełne uczucia i namiętności serce zostało zamrożone przez niego kilkom słowami. nic więcej do niej nie docierało, jego oschły ton głosu sprawiał, że zamarła.. wiedział, jak bardzo nie lubiła zimy a postanowił zafundować jej wieczną zmarzline w organie gdzie dzięki niemu kiedyś panowało lato.
|
|
 |
Byłabyś w stanie wykroić sobie serce, gdyby Jego przestało być użyteczne ?
|
|
 |
mieliśmy być przyjaciółmi, z tego co wiem to masz się chyba dobrze..
|
|
 |
to boli, że kiedyś byliśmy tak blisko, dzień spędzony osobno był dniem zmarnowanym, byliśmy przepełnieni sobą. rozmawialiśmy godzinami, śmialiśmy się, uwielbialiśmy spędzać czas razem, tak idealnie się dopełnialiśmy. potrafiliśmy pozaszywać nasze stare rany. a dziś ? dziś znów zamieszkała w nas pustka. jesteśmy dla siebie niemalże obcymi osobami, które wymieniają się tylko słowem 'cześć' na powitanie. co stało się z tamtymi ludźmi ? gdzie się podziała ich miłość ? gdzie jest ich happy end ?
|
|
 |
- dziewczyno co się dzieje.. czemu masz takie sine oczy? - sine? a nie wiem.. nie śpię ostatnio za dobrze, mam problemy z zasypianiem. - aa, no bo już myślałem, że to lima, że ktoś Cię uderzył.. -"tak to lima mojej miłości, która uderzyła mnie tak mocno, że blizny zostaną już na zawsze" -pomyślała
|
|
 |
jeśli Ty masz mnie gdzieś, to ja też postaram się umieścić tam Ciebie. Szkoda moich łez, bólu, cierpienia oraz zdrowia, powtarzała to głośno wyraźnie i nie jednokrotnie.. jednak w podświadomości wciąż miała nadzieję.. nadzieje na lepsze jutro z nim w roli głównej.
|
|
 |
-jesteś idealna, jednak jest jedna rzecz którą bym w Tobie zmienił.. zaniepokojona zaczęła się zastanawiać nad swoimi wadami, niepewnie się zapytała co takiego. a on z szyderczym uśmiechem, odgarnął jej kosmyk włosów, delikatnie pocałował w czoło i powiedział - twoje nazwisko zmieniłbym na swoje.
|
|
|
|