 |
Myślę o Niej przez ten cały pierdolony czas, siedzi we mnie i nie potrafię Jej wyrzucić, nic nie działają krzyki, próby samobójcze, nowe znajomości. Nie potrafię bez Niej żyć.[dwa.oddechy]
|
|
 |
Możesz być niepunktualna, ja będę. Możesz zapominać o zamknięciu mieszkania na noc, ja pamiętam. Możesz nie robić rano śniadania, ja zrobię. Możesz zasypiać pierwsza, ja będę czuwał. Możesz nie mówić mi, jak bardzo mnie kochasz, ja będę to okazywał. [dwa.oddechy]
|
|
 |
|
Kto powiedział, że noc przynosi ukojenie? Że wtedy wszystko wraca na swoje miejsce, emocje opadają, ludzie odzyskują spokój i czują się bezpiecznie? Kto był na tyle odważny, by rozpowiadać te brednie? / nieracjonalnie
|
|
 |
Potajemna, zakazana miłość nie pozwala mi być przy niej 24 na dobę. [dwa.oddechy]
|
|
 |
Oczy zamykasz tylko w momencie, gdy Ona zasypia, nigdy wcześniej, nie pozwól by zniknęła z zasięgu Twojego wzroku. [dwa.oddechy]
|
|
 |
Spanikowałem, dotknąłem Jej dłoni i jak młody, głupi gówniarz uciekłem. Tak bardzo obawiałem się Jej kolejnego odejścia. [dwa.oddechy]
|
|
 |
Już wtedy, gdy po raz pierwszy złapałem Cię za rękę, obiecałem być przy Tobie zawsze, całą miłość oddać Tobie, ściskając Twoją dłoń stałem się odpowiedzialny za Ciebie. A Ty? Ty odeszłaś, bez słowa. [dwa.oddechy]
|
|
 |
Chcesz mnie innego? Mam się zmienić? Mam przestać nosić jeansy i włożyć dresy? Koszulę wymienić na bluzę? Mam pić gorzką herbatę i jeść zimne tosty? Takiego mnie chcesz? Powiedz, co mam zrobić, byś wróciła, proszę, pomóż mi. [dwa.oddechy]
|
|
 |
Kochał Ją, ponad wszystko, ale nie miał sił na zmiany, nie potrafił zapanować nad swoimi nałogami. [dwa.oddechy]
|
|
|
|