 |
|
Fuck yesterday. Fuck tomorrow. Fuck today. Fuck lies. Fuck life. Fuck it. Fuck this. Fuck that. Fuck them. Fuck him. Fuck her. Fuck you. Fuck absolutely everything.
|
|
 |
|
zatrzymał się przede mną, zaciskając mocno w dłoni kwiatka. nie tulipana, czy różę, jak przystało na dzień kobiet. machał mi przed oczyma konwaliami. - wiem, że je lubisz. - mruknął, jak gdyby miało to załagodzić słowa, którymi ostatnio mnie naszpikował. - co ma moje lubienie przy fakcie, że są chronione? - przez ułamek sekundy obce emocje mignęły w Jego oczach, takie bynajmniej odebrałam wrażenie. - chronione? jeśli są chronione tak kurewsko dobrze jak Twoje serce, to mam kłopoty. ale jak widzisz... - urwał, jakby dalsza część nie była przeznaczona już dla mnie. poprosiłam, by dokończył. - jedną ochronę przerwałem. tą w okolicach Twojego mostka też dam radę, kochanie.
|
|
 |
|
"i należysz do mnie, choć to nie kwestia posiadania."
|
|
 |
|
Płowe słowa ustami niemrawo wychodzą. Uszami wyciekają, a w oczach hamują przepraszające spojrzenie. / sztanka__lovuu
|
|
 |
|
I kolejny dzień zgubię w szalonym weekendowym świecie. / sztanka__lovuu
|
|
 |
|
Jednego nigdy mi nie wmówisz. Matematyki nie da się lubić. / sztanka__lovuu
|
|
 |
|
Mówisz "plastik, tapeciara", a szarpał byś jak Reksio szynkę.
|
|
 |
|
tak została wychowana, pierdolona dumna dama!
|
|
 |
|
Chcesz to chodź się bić, chyba, że o nowe tipsy się boisz ;d
|
|
 |
|
Samotne w Dzień Kobiet, łączmy się! ^ ^ NAJLEPSZEGO LASKI ♥ /ananas_w_puszce
|
|
 |
|
"kto daje plamę musi pożegnać szacunek..."
|
|
 |
|
Jesteście najsłodszym wspomnieniem, zawartym w kubku z ostygłą czekoladą, w ciastkach z czerstwych pocałunków przeszłości, w poczuciu lekkiego nieistnienia, w zdeformowanej absencji moich nieśmiałych myśli, w uściskach próżnych gwiazd, tak bezczelnie łypiących na ludzką nieporadność: Jaśniejecie tysiącem barw w moich czarnych myślach. Pokazujecie drogę, drogą tą podążam. / sztanka__lovuu
|
|
|
|