|
Nikt w prawdzie nie może mi pomóc oprócz mnie samej. Jeżeli nie poukładam swoich myśli to nie będę mogła nikogo do nich wpuścić, by na nowo móc zacząć żyć szczęśliwie. Najpierw muszę być szczęśliwa sama ze sobą. Boże, daj mi siłę! Wierzę, że mi się uda. Jestem niezniszczalna. /
|
|
|
It's time to learn how to live alone but happy with myself.
|
|
|
Hej Nowy! Nie znamy się w prawdzie ale czuję, jakbym już Cię znała. Czekam na znak.
|
|
|
Koniec. Myślałam, że będzie to bardziej niespodziewane, bolesne i że nie będzie później nic... Niespodziewanym okazało się to, jak płynnie przeszłam z bycia w związku w bycie singielką. Stało się tak dlatego, że już dawno przeczuwałam, że coś jest nie tak. Tak jakbym podświadomie przygotowywała się do zakończenia związku... Minęły dwa miesiące, czuję się (chyba) coraz lepiej. Żegnaj.
|
|
|
Czasem siadam na łóżku i zastanawiam się jak mija Ci życie. Może skończyłeś lepiej niż ja i w tym momencie zamiast walczyć z upokorzeniami, tulisz swoje upragnione dziecko w ramionach. Może zamiast przypominać sobie kto odwiedził Twoją przeszłość planujesz przyszłość ze swoją żoną. Może tak właśnie jest i szczęście, które miało być przeznaczone dla nas wykorzystałeś tylko na własne potrzeby. Może chociaż Ty jesteś szczęśliwy i spokojny, że każdego kolejnego dnia nadejdzie dobry poranek. / napisana
|
|
|
Kiedyś wystawię Ci rachunek za każdą łzę, każdy ból i stracony dzień. Kiedyś pokaże Ci jak bardzo mnie zraniłeś i naraziłeś na kolejne cierpienia. Jak bardzo bezbronbą osobę ze mnie zobiłeś i cicho dałeś przyzwolenie na to aby i inni mnie krzywdzili. Kiedyś wystawie Ci rachunek za każdą autodesteukcyjną myśl, za leki, wizyty, terapię. Za wszystko do czego przyłożyłeś swoją rękę, która tak wiele zniszczyła. / napisana
|
|
|
Jeśli miałabym podać dokładny moment, w którym uznałam z całą pewnością, że Cię kocham, to byłaby ta chwila, gdy wracaliśmy od mojej przyjaciółki, a Ty zatrzymałeś się na przystanku autobusowym, żeby kupić mi leki w pobliskim sklepie, bo czułam, że łapie mnie grypa. Później pojechaliśmy dalej i patrzyłam tak na Ciebie z całą czułością, którą tłumiłam w sobie. Z tą wdzięcznością, którą czułam na myśl o tym ile dla mnie robisz. I właśnie wtedy wiedziałam na pewno, że oddałabym wszystko, żeby czas się zatrzymał, żeby nie istniało nic poza tymi krótkimi momentami.
|
|
|
Nie mogę uwierzyć, że to już kilka miesięcy odkąd ostatni raz spędzałam czas w Twoich ramionach. Dziś jest inaczej. Dziś z kimś innym układam sobie życie, ktoś inny jest mi oparciem i powiernikiem sekretów. Nauczyłam się żyć bez Ciebie. Już nie wybucham spazmatycznym szlochem na myśl o wspólnie spędzonych miesiącach. Już nie przeglądam Twoich wpisów na portalach społecznościowych desperacko szukając informacji co i z kim teraz robisz. Już nie słucham tych piosenek, przy których dźwiękach tańczyliśmy obiecując sobie, że to szczęście nie jest chwilowe. Jest inaczej. Jest lepiej.
|
|
|
Czasem myślę, że ta znajomość to najlepsze co mogło nam się przydarzyć. A jednocześnie najgorsze. bo ta pustka w sobie, którą teraz czuję w żaden sposób nie jest bliska temu o czym marzyliśmy. Ale z perspektywy czasu jestem gotowa powiedzieć, że nie żałuję. Było warto, bo przez kilka przeplatanych beztroską chwil naprawdę czułam się szczęśliwa. i wiem, że Ty też to czułeś.
|
|
|
`Było miło. Jak tak sobie pomyślę, to rzeczywiście było miło. Przez kilka głupich, przezroczystych, podartych już teraz na kawałeczki jak nieważne dokumenty, momentów. Chwil - paragonów. Przez chwilę rzeczywiście było miło.`/ Jakub Żulczyk
|
|
|
Nie potrafiłam mówić o miłości. Ale jeśli każdy mój dotyk działał na Ciebie tak jak Twój na mnie, to powinieneś był czuć, że Cię kocham. Nie umiałam dać Ci pewności, że jestem tylko Twoja, ale wiedz, że z każdą chwilą spędzoną w Twoich objęciach miałam większą świadomość do kogo należę. Nie chciałam, żebyś odszedł, ale zbyt trudno było mi to przyznać.
|
|
|
|