 |
I to mnie tak cholernie zabolało. Że on wie, że ja nie mam żadnych planów na weekend. I że on wie z pewnością także to, że moje plany to on. I że czekam na niego. I że mój telefon
czeka, i mój zamek w drzwiach, i moje łóżko. I że ja czekam na niego.
|
|
 |
Proponuję Ci życie u mojego boku, ze wszystkimi jego atrybutami.
|
|
 |
Powierzchowne obietnice i rozmazane sny.
|
|
 |
Przeznaczenie samo sobie nie poradzi.
|
|
 |
i zamykam ten rozdział, odcinam się całkiem
|
|
 |
Żałuję, że nie możesz poczuć tego, co ja czuję. Tej złożoności targających mną emocji, tego zamętu, jaki mam w głowie.
|
|
 |
gdyby rzeczywistość trwała, stałabym się posiadaczem zapalenia stawów, przeziębienia nerek, biustu, moich bioder - gdybym znów zdecydowała się zdjąć z siebie wszystko zupełnie nie dostając w zamian czegokolwiek.
|
|
 |
umówiłam się na spotkanie bez słów, wypchałam siebie tym, co mogłoby zabić to co we mnie tkwi i co dzień mnie zabija, jednak dziś nie było w stanie tego uczynić.
|
|
 |
- Masz jakiś inny głos.
- Mam taki głos jak jestem szczęśliwa.
|
|
 |
Królewny tak mają. Upajają się szczęściem, nie mogą czytać smutnych teksów i nie cieszyć się do słońca. Zakochane królewny właśnie tak robią. A gdy cierpią łamią korony z bezsilności i zamykają się w swojej wysokiej wierzy, żeby tkwić w niej same udając, że nie chcą już nikogo wpuścić do swojego serca.
|
|
 |
Pamiętam to spojrzenie. Pragniesz mnie. Tu i teraz, tak jak kiedyś i do końca.
|
|
 |
robić można dzieci, albo też zupę. ale nie miłość.
|
|
|
|