 |
kochanie, daj spokój. wczorajsza miłość sfermentowała. uderza do głowy mocniej niż wino, boli bardziej niż kac.
|
|
 |
- Bolało , bolało jak cholera . - szepnęła ze łzami w oczach. Wierzchiem dłoni przejechał po jej policzku.- Ale co się bolło ? - spojrzała na niego z przerażeniem wypisanym na twarzy. - Jeszcze pytasz? - pierwsza łza spłynęła po jej bladej twarzy.- Przepraszam, ale nic nie poradzę na to co do mnie czujesz , - posmutniał i deliaktnie musnął jej wargi. Czy wiedział ze pogorszył sprawę ?
|
|
 |
I nie potrafię wykrzyczeć ci w twarz jak bardzo mnie zraniłeś , choć to sam powinieneś wiedzieć.
|
|
 |
Najbardziej lubiłam wsłuchiwać się w Twój śmiech a Ty najbardziej lubiłeś mnie rozśmieszać , czyż nie?
|
|
 |
- Lubię kiedy wypełniasz moją przestrzeń . | ♥
|
|
 |
Nie wiem, co zrobię, jeśli odejdziesz. Myślę, że umrę i mój świat będzie skończony.
|
|
|
|