 |
nie ! skądże ! to wcale nie jest twoja wina, że nie mogę w nocy spać, że siedzę w domu i płaczę, kiedy moi przyjaciele się świetnie bawią, że kłócę się ze wszystkimi, że mój kot głoduje, że nie umiem normalnie funkcjonować.
|
|
 |
lubiłam, kiedy biegł do mnie przemoknięty przez całe miasto, bo zanosiło się na burzę, a wiedział jak bardzo boję się burzy.
|
|
 |
bo są ludzie, których kochasz i będziesz kochać niezależnie od tego, jaką krzywdę ci zrobią .
|
|
 |
a czasami poznanie nowej osoby można nazwać nowym życiem.
|
|
 |
` niesamowite, jak pewne rzeczy dodają skrzydeł i łamią serce w tym samym czasie , / zksiążki.
|
|
 |
zabiję tą szmatę ! i zakopię w ogródku albo lepiej nie w ogródku, bo plastik się 1000 lat rozkłada . / net.
|
|
 |
jedno życzenie? chcę... chcę, żeby spełniły się moje marzenia.
|
|
 |
miałam zły dzień, miesiąc, rok. kurwa! całe życie !. / ?.
|
|
 |
nie, już nie tęsknię. tylko dziennie budzę się w środku nocy z ogromnym krzykiem 'nie zostawiaj mnie!' / rozpierdalanauczyciowo
|
|
 |
padał deszcz, byłą burza . ona wraz z koleżankami wracały ze spaceru. do domu było daleko. przechodziły obok domu jej byłego. postanowiły przeczekać burzę u niego. ona początkowo była przeciwna, ale nie było wyjścia. usiadła na jego łóżku. to na tym łóżku po raz pierwszy się pocałowali . usiadł obok niej i próbował zagadać. - ' jak się układa? jak twój lovelas?' - nie ma żadnego lovelasa, a tobie nic do tego ! ' wybiegła z domu. on ją dogonił, złapał za rękę. - pieprz się, koleś. - tylko z tobą, laska. i zaczęli się całować, nie zważając na okropny deszcz, spływający po ubraniach.
|
|
 |
mam problem. poważny problem. uśmiech mi się kończy.
|
|
 |
Przeglądam archiwum gg - to zdecydowanie lepsze niż książka. / cushion
|
|
|
|