 |
Ja składam się z części niespójnych, przeczących sobie nawzajem, jedna mówi chce stąd wyjść, druga mówi ja zostaję.
|
|
 |
Nienawidzę tego, zbyt mocno się przywiązuję do ludzi, wciąż jestem zbyt naiwna, wciąż tak bardzo potrzebuję czyjegoś ciepła, nie uczucia, a przyjaźni. Mój umysł zaczyna automatycznie się bronić, mam mieszane wrażenia co do całej sytuacji, w środku coś chce, bym natychmiast się wycofała, obsesyjna świadomość możliwego odrzucenia blokuje mnie całkowicie. Ze złej sytuacji trafiam w jeszcze gorszą, standardowa sprawa. Już nic mi się nie należy, zupełnie nic.
|
|
 |
Pierwsze piętnaście sekund nie odpowiedniej piosenki i leżę skulona na podłodze w strzępkach nerwów .
|
|
 |
Znasz to uczucie gdy cel jest na wyciągnięcie ręki , ale nie Twojej ?
|
|
 |
Jeśli zobaczę choć jeszcze jedną obściskującą się parę - przysięgam , zacznę zabijać .
|
|
 |
Wtulam się w inne ramiona. Wmawiam sobie , że jest mi dobrze .
|
|
 |
Podobno obojetnosc jest najgorsza... Wiec ja jestem obojetna i usmiecham sie szyderczo "moj usmiech mowi--- ze ten ktos jest bezdennie glupi" i to ja mam twarz a nie ci co sie rzucaja jak pchly na łańcuchu....
|
|
 |
potrzebuje tylko jednej rozmowy, do której nigdy nie dojdzie. To był przypadek, a to jest kwestia przywiązania, i to tyle, przestałam wierzyć w inne opcje, chyba moja naiwność zaczeła w końcu się zmiejszać. Prawdą jest to, że sama doprowadziłam się do tego stanu, powoli, ale sukcesywnie. Tęsknota doszczędnie niszczy wszystko, bez litości.
|
|
 |
,,Kiedy spotkaliśmy się po raz pierwszy, nigdy nie czułam czegoś tak mocnego
Byłeś jak mój kochanek i przyjaciel
Wszystko zwinięte razem jedną wstążką"
|
|
 |
,Tyle pytań chcę Ci zadać, które mi w głowie siedzą
ale zbyt boję się że zadasz mi ból odpowiedzią
czasem mam ochotę tu zacząć wszystko od nowa
zamiast wymieniać spojrzenia, zacząć wymieniać słowa
choć jedyny wyraz tu to wyraz zwątpienia na twarzach
to czuję tęsknotę gdy znów sobie Ciebie wyobrażam
|
|
 |
Czas goi rany. Kto tak powiedział ?
Na tym pieprzonym betonie wciąż leżą wspomnienia...
|
|
 |
Nie chcę braw, więcej ciszy, w tej dziczy prawie sam
Daj mi znak, uciekniemy tam, nie znajdą nas
Wiem, że się boisz, ja też
Ucieczka zawsze boli, gotowy do drogi
Idę, najwyżej dogonisz mnie
|
|
|
|