 |
zaciskam pięści i patrze przed siebie, mój świat rozpada się na części, a Ty nic o tym nie wiesz.
|
|
 |
Twe słowo pomaga mi powstać, a cisza jest gorsza niż brak tlenu. Twój dotyk pomaga mi sprostać temu, czemu bez Ciebie bym nie mógł.
|
|
 |
chciałbym mieć już pod nogami pewny grunt i żyć z Tobą, być przy Tobie, mieć coś, wiedzieć już.
|
|
 |
nie zaznasz szczęścia jeśli widzisz je w mamonie.
|
|
 |
to co zrobię złe, każdy kurwa mój ruch.
|
|
 |
każdy dzień, rodzi w nich nowy ból, setki niechcianych słów, tych odegranych ról.. ten ból !
|
|
 |
wolę czekać na prawdziwość niż przejechać się donikąd.
|
|
 |
na początku nic nie czułem, na pewno nie chciałem ranić, bo dobrze znam się z tym bólem, gdy serce krwawi.
|
|
 |
nie mogę już wykrzesać tego, czym się cieszą ludzie.
|
|
 |
bo chcę być częścią Ciebie, jak Ty jesteś częścią mnie.
|
|
 |
każdego dnia, dziękuję Bogu za to, że Cię mam, za to, że jesteś przy mnie bym nigdy nie czuł się sam, każdego dnia, nadajesz memu życiu nowy sens, z Tobą mogę iść po jego kres.
|
|
 |
już nie potrafię się odnaleźć życie znajdę to przeklinam, takie rzeczy się wybacza, ale nie zapomina.
|
|
|
|