|
Tak, będę czekać. Herbata będzie czekać, obie będziemy stygnąć.
|
|
|
kiedyś naprawdę pęknie mi serce
|
|
|
tylko trochę częściej marnuję sobie życie boże mam świadomość upadku zbiegam z górki żeby wywrócić się prosto na twarz
|
|
|
mam nadzieję, że nie ma ciebie już na zawsze
|
|
|
Gotuję się ze złości. A potem herbatę.
|
|
|
-tak dobrze mieć kogoś, przy kim można zasnąć bezpiecznie. -to radość, szczęście i przeogromne przekleństwo
|
|
|
Ofelia odpłynęła wraz z nurtem rzeki.
|
|
|
cóż za cudowna noc by spłonąć
|
|
|
Jego okrucieństwo polegało na nieobecności.
Nie było go nawet wtedy, kiedy przychodził.
|
|
|
Wiedziałem, że najbardziej zaboli ją moje milczenie, a ja naprawdę chciałem ją zranić.
|
|
|
i błagam Cię, nie mów mi kurwa o tęsknocie, bo to nie Ty nie spałeś dziś w nocy, pijąc kakao, słuchając 'please don't leave me'...
|
|
|
Mógłbyś być obok i uspokajać mnie po przebudzeniu z takich snów, licząc mi baranki, jak tamtej nocy - jeden baranek, drugi baranek, trzeci baranek, no licz ze mną, czwarty baranek... szesnasty baranek... więcej ich nie było, potem można było liczyć tylko orgazmy.
|
|
|
|