|
może nie wystarczę, ale będę tuż obok. prócz ciebie nie ma mnie dla nikogo
|
|
|
pozostał nam już tylko niesmak po tych kłamstwach ukrytych w dyskretnych gestach
|
|
|
ileż można obiecywać sobie, że będzie dobrze jednocześnie czując, że nadciąga najgorsze?
|
|
|
i nie wiem czy mnie kocha, czy to ja nie mogę przestać jej..
|
|
|
nie ma związku bez kłótni, bez łez i żalu, bez wkurwienia i morza wódki po rozstaniu
|
|
|
a ja jak ten kretyn wierzyłem w twoje szepty i byłem gotów oddać im się bez reszty
|
|
|
za każdym razem kiedy wychodzisz za drzwi, nie mam pojęcia czy masz zamiar jeszcze tu wrócić
|
|
|
awantury, wyprowadzki, ciche dni, sytuacje, których tak naprawdę nie powinno być
|
|
|
jestem człowiekiem z wyobraźnią, widziałem nas w zupełnie innych anomaliach /mumiin
|
|
|
czy jestes sam kiedy myslisz o mnie? /mumiin
|
|
|
Krew buzowała mi w żyłach. Z każdą sekundą było mi coraz goręcej i choć wydawać by się mogło, że cieplej już być nie może, on rozpalał mnie do granic możliwości. Ogrzewający jego nagi tors ogień, potęgował wszystko jeszcze bardziej, każdy jego ruch, malinowe wargi którymi tak czule muskał skórę mojego ciała. Działał na mnie jak magnes. /mumiin
|
|
|
|