 |
|
Słowa których nie wypowiadamy jeszcze długo goszczą pod powiekami. I tętnią w żyłach.
|
|
 |
|
Przytuliła głowę do poduszki i próbowała przestać myśleć.
|
|
 |
|
szczęśliwe zakończenie to pewność, że mimo wszystkich nieodebranych telefonów, złamanych serc, błędnie zinterpretowanych znaków, cierpienia i wstydu, nie straciło się nadziei
..
|
|
 |
|
Co jakiś czas siekły nas po twarzy zabłąkane krople deszczu. Nie ścierałam ich. Dzięki nim świat wydawał się pełen życia. Zazdrościłam burzy, że wszyscy tak się nią przejmują.
|
|
 |
|
Tęsknić za Tobą to w przybliżeniu taka hybryda zamyślenia, marzenia, muzyki, wdzięczności za to, że to czuję, radości z tego, że jesteś i fal ciepła w okolicach serca.
|
|
 |
|
I mamy jedno ciało już, jeden wspólny puls, wspólne bicie serca. :*
|
|
 |
|
Już na starcie skończył się mój bieg,nadal jednak toczy się nasz niemy film.
|
|
 |
|
Dla niej tęsknota oznaczała dotkliwy brak kogoś - nigdy "czegoś" - związany z tym niepokój, niespełnienie, nerwowość, czasami bezsenność i ogólne poczucie niepełności w życiu.
|
|
 |
|
Boję się czy mój dystans do świata nie sprawi, że zamienię się w Królową Śniegu.
|
|
 |
|
Najpierw zabraniasz mi spożywać alkohol , tłumaczysz mi że przez niego zanikają szare komórki a następnie sam zabierasz mnie pod rozgwieżdżone niebo z Martini w ręku bo wiesz ze Ty i ono to moje 2 słabości .
|
|
 |
|
Mogę się Tobą opiekować dzień i noc , sekunda w sekundę , całe życie mogę poświecić Tobie.
|
|
 |
|
Jak wygląda świat, kiedy życie staje się tęsknotą? Wygląda papierowo, kruszy się w palcach, rozpada. Każdy ruch przygląda się sobie, każda myśl przygląda się sobie, każde uczucie zaczyna się i nie kończy, i w końcu sam przedmiot tęsknoty robi się papierowy i nierzeczywisty. Tylko tęsknienie jest prawdziwe, uzależnia. Być tam, gdzie się nie jest, mieć to, czego się nie posiada, dotykać kogoś, kto nie istnieje. Ten stan ma naturę falującą i sprzeczną w sobie. Jest kwintesencją życia i jest przeciwko życiu. Przenika przez skórę do mięśni i kości, które zaczynają odtąd istnieć boleśnie. Nie boleć. Istnieć boleśnie - to znaczy, że podstawą ich istnienia był ból. Toteż nie ma od takiej tęsknoty ucieczki. Trzeba by było uciec poza własne ciało, a nawet poza siebie. Upijać się? Spać całe tygodnie? Zapamiętywać się w aktywności aż do amoku? Modlić się nieustannie?
|
|
|
|