 |
|
Dziwne było życie tych dwojga ludzi. Pod niektórymi względami byli sobie niezmiernie, niemal intymnie bliscy. Kiedy czasem, w ciszy wieczoru, trzymał ją za rękę, wydawało się, że panuje między nimi wielki spokój i cudowna jedność. Byli niemal jak dwie dusze, wyzwolone z ciała i wszelkich jego obciążeń, idące ręka w rękę coraz wyżej, drogą graniczącą z niebem doskonałości.
|
|
 |
|
i tak leżeliśmy obok siebie. w objęciu. policzek przy policzku.
|
|
 |
|
rozpuszczam włosy i grzeszę myślami,
wiem jak bardzo lubisz rozpuszczone włosy i wiem jak bardzo mnie pragniesz.
|
|
 |
|
chodź, zwierzę Ci się na ucho z moich wszystkich tajemnic.
|
|
 |
|
Patrząc na grupkę chłopaków, myślałam o ideale mężczyzny.
O, ten brunet po lewej stronie, jaki przystojny, ubiera się tak subtelnie, pewnie jest wrażliwy, może poeta, romantyk, ekstra ciacho, słyszałam, że świetnie się uczy, widać, że jest lubiany, ma wielu kolegów, jest fajny.
O, a w tym po prawej jestem zakochana.
|
|
 |
|
Twoja kolejna zabawa. Jej pierwsza prawdziwa miłość.
|
|
 |
|
Pewne rzeczy nie dają o sobie zapomnieć.
i choć teraz jest dobrze,kto wie kiedy obudzę się ze łzami w oczach w nocy.
|
|
 |
|
Mogłabym w nieskończoność powtarzać to jedno słowo,
złożone z siedmiu, banalnych liter.
Tęsknię.
|
|
 |
|
zapamiętuję twój zapach i chcę by pozostał na moim ciele jak najdłużej.
|
|
 |
|
twoje: "nie lubię, tylko kocham" mogłabym słuchać już zawsze.
|
|
 |
|
wszystko staje się obojętne, gdy stoję wtulona w twe ramiona w ten mroźny poranek i widzę jak zza chmur powoli wychodzi słońce.
|
|
 |
|
-Co się stało?
-Musisz zadawać takie pytania, a nie po prostu być przy mnie? Nie chce byś mówił, że będzie dobrze, bo ja sama nie wiem czy będzie...
|
|
|
|