 |
|
, chciałabym zrobić tak, żeby to mężczyźni cierpieli tak cholernie mocno, przez kobiety .
|
|
 |
a wieczorami, siedziala w ciemnosci na lozku, słuchając przymulających piosenek i duzo myślala. kazdego wieczoru obiecywala sobie ze to juz koniec, ze chce zapomniec. zawsze po policzkach spływały jej łzy, nie dlatego ze tęskniła czy cos, tylko dlatego, ze zakonczył sie kolejny cholerny dzień, w ktorym miaala zapomniec, a nie zapomniała.
|
|
 |
umrzec z tęskonoty, czy pozwolic umrzec tęskonocie ?
|
|
 |
powoli przyzwyczajała sie do samotności.
|
|
 |
a najbardziej wkurwialo ja to, ze potrafił docenic ja niemal każdy facet, prócz jego.
|
|
 |
przyszla do szkoly wyjątkowo wczesniej niz inni. usiadła sama na ławce przed szkoła i czekała na przyjaciólki. nagle zobaczyła jego. szedł sam z arogackim jak zawsze usmieszkiem. kiedy ja zobaczył zacząl isc w jej stronę. dziewczyna była zdziwiona. w koncu nie gadali ze soba od roku. podszedł, usiadł koło niej i powiedział ze cholernie tęskni, ze brakuje mu jej, ze tylko ja kocha. ona spojrzala na niego z oczami wypełnionymi łzami, nie mowiac ani słowa. otarł jej łzy spływające po policzku i przytulił mocno do siebie. nie pytał co dalej. wiedział, ze nie bedzie łatwo. jak myslicie wybaczyła komuś kogo w chuj kochała, ale bała sie mu zaufac ?
|
|
 |
cholernie za Toba tęsknie, ale obawiam się ze jednak nie bylabym w stanie znowu Ci zaufac.
|
|
 |
|
, podobno Bóg stworzył nas na swoje podobieństwo , a ja jakoś nie wyobrażam sobie Boga siedzącego o 3:14 na ławce w parku , z kubkiem taniego wina w ręce i krzyczącego na cały park '' kurwaa znowu ! znowu wszystko się spierdoliło ! '' .
|
|
 |
“przecież zabawa czyimiś uczuciami, jest tak sakramencko satysfakcjonująca.”
|
|
 |
|
oficjalnie byłeś tylko kolegą. tak naprawdę wszystkim co kochałam. [love.love.love]
|
|
|
|