głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika love-kills-slowly

przeolbrzymi głaz  w moim gardle  uniemożliwiający mówienie. i niemoc  bezsilność na taką skalę  że nawet łzy nie chciały ze mnie wyjść siłą  sprzeciwiając się moim nakazom. 10 piętro. butelka  za oblanie naszej miłości. i upadek. Ciebie i złożonych mi obietnic. mój uprzedni krzyk  że miłość dodaje skrzydeł. zaprzysiężenie  że miłość uskrzydla. Twoja chęć pokazania mi  że się ze mną zgadzasz. a jedyną myślą jaka mną targa  jest chęć ponownego zabicia Cię miłością.

abstracion dodano: 20 października 2011

przeolbrzymi głaz, w moim gardle, uniemożliwiający mówienie. i niemoc, bezsilność na taką skalę, że nawet łzy nie chciały ze mnie wyjść siłą, sprzeciwiając się moim nakazom. 10 piętro. butelka, za oblanie naszej miłości. i upadek. Ciebie i złożonych mi obietnic. mój uprzedni krzyk, że miłość dodaje skrzydeł. zaprzysiężenie, że miłość uskrzydla. Twoja chęć pokazania mi, że się ze mną zgadzasz. a jedyną myślą jaka mną targa, jest chęć ponownego zabicia Cię miłością.

wpatrując się w smugi papierosowego dymu  widzę Twoje spojrzenie. przecież jest dosłownie wszędzie  a ja mimo wszystko powoli zapominam jak nerwowo skurczały się Twoje tęczówki  kiedy wypowiadałeś dwa niezwykle prymitywne słowa względem mnie. palę. podoba mi się połączenie Ciebie i powolnej śmierci. z każdą kolejną sekundą  nikotywnowego tańca w moich płucach  jestem corazj bliżej końca. papieros za papierosem. sekunda za sekundą. umieram. raz  dwa  trzy   jestem coraz bliżej Ciebie kochanie.

abstracion dodano: 20 października 2011

wpatrując się w smugi papierosowego dymu, widzę Twoje spojrzenie. przecież jest dosłownie wszędzie, a ja mimo wszystko powoli zapominam jak nerwowo skurczały się Twoje tęczówki, kiedy wypowiadałeś dwa,niezwykle prymitywne słowa względem mnie. palę. podoba mi się połączenie Ciebie i powolnej śmierci. z każdą kolejną sekundą, nikotywnowego tańca w moich płucach, jestem corazj bliżej końca. papieros za papierosem. sekunda za sekundą. umieram. raz, dwa, trzy - jestem coraz bliżej Ciebie kochanie.

czym jest miłość ?   według matematyki : problemem .   według historii : wojną .   według chemii : reakcją .   według sztuki : sercem .   według mnie : ...Tobą .

nieswiadomosc dodano: 19 października 2011

czym jest miłość ? - według matematyki : problemem . - według historii : wojną . - według chemii : reakcją . - według sztuki : sercem . - według mnie : ...Tobą .

szepnął mi   że to koniec . rzucił na biurko paczkę żyletek i z ironicznym uśmiechem na twarzy powiedział : nie zrób sobie krzywdy.

nieswiadomosc dodano: 19 października 2011

szepnął mi , że to koniec . rzucił na biurko paczkę żyletek i z ironicznym uśmiechem na twarzy powiedział : nie zrób sobie krzywdy.

kiedyś z motylami w brzuchu pokazywałam przyjaciółce smsy od niego. byliśmy po kłótni  przepraszał mnie w nich. ' widzisz  jak jest mu przykro ? '   mówiłam. nic bardziej mylnego. kilka liter ułożonych w 'przepraszam'  dwa znaki tworzące serce. było mu przykro ? przecież nie mogłam tego wiedzieć  równie dobrze mógł właśnie patrzeć w telefon z bananem na ryju  myśląc jaka jestem naiwna. albo zabawiał się w tym czasie z jakąś całkiem obcą laską  najebany lub nie. tyle rzeczy mogło kryć się za ta jedną wiadomością. dlatego tak ich nie lubię. żaden sposób na kontakt  oprócz tego bezpośredniego  nie ma sensu. co ci z miłości  jeśli nawet nie możesz spojrzeć tej osobie w oczy ? może ona w tym czasie patrzy w zupełnie inne.   nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 19 października 2011

kiedyś z motylami w brzuchu pokazywałam przyjaciółce smsy od niego. byliśmy po kłótni, przepraszał mnie w nich. ' widzisz, jak jest mu przykro ? ' - mówiłam. nic bardziej mylnego. kilka liter ułożonych w 'przepraszam', dwa znaki tworzące serce. było mu przykro ? przecież nie mogłam tego wiedzieć, równie dobrze mógł właśnie patrzeć w telefon z bananem na ryju, myśląc jaka jestem naiwna. albo zabawiał się w tym czasie z jakąś całkiem obcą laską, najebany lub nie. tyle rzeczy mogło kryć się za ta jedną wiadomością. dlatego tak ich nie lubię. żaden sposób na kontakt, oprócz tego bezpośredniego, nie ma sensu. co ci z miłości, jeśli nawet nie możesz spojrzeć tej osobie w oczy ? może ona w tym czasie patrzy w zupełnie inne. / nieswiadomosc

dresy dresy dresyyy amen ! teksty nieswiadomosc dodał komentarz: dresy dresy dresyyy amen ! do wpisu 17 października 2011
przebudziła się  prawą dłonią sięgając do jego pleców. uniosła się na łokciach i pochylając nad nim szepnęła:   Hej  kochanie. wstawaj.   ale on nadal spał twardym snem  przynajmniej na to wyglądało.   Kochanie ?   powiedziała  ale i tym razem nie zareagował.   Dobrze  pośpij jeszcze  a ja pójdę zrobić nam kawy.   to mówiąc  odwróciła się i włożyła aksamitny szlafrok na nagie ciało. cichym krokiem udała się do kuchni  starannie zamykając drzwi. niczym na skrzydłach przyrządziła napój wkładając w to całe swoje serce. z uśmiechem na ustach i motylami w brzuchu  wróciła do pokoju. z kawą na tacy  drzwi otworzyła łokciem.   Wstawaj  zrobiłam kaw...   urwała. łóżko było puste. spojrzała na pomięty banknot  który zostawił na pościeli. przez piekące pod powiekami łzy dostrzegła otwarte okno. z całych sił rzuciła tacą o ścianę. gorący napój tworzył wielką czarną plamę na białej farbie  a ona zanosząc się płaczem przeklinała dzień  w którym się poznali.   n

nieswiadomosc dodano: 16 października 2011

przebudziła się, prawą dłonią sięgając do jego pleców. uniosła się na łokciach i pochylając nad nim szepnęła: - Hej, kochanie. wstawaj. - ale on nadal spał twardym snem, przynajmniej na to wyglądało. - Kochanie ? - powiedziała, ale i tym razem nie zareagował. - Dobrze, pośpij jeszcze, a ja pójdę zrobić nam kawy. - to mówiąc, odwróciła się i włożyła aksamitny szlafrok na nagie ciało. cichym krokiem udała się do kuchni, starannie zamykając drzwi. niczym na skrzydłach przyrządziła napój wkładając w to całe swoje serce. z uśmiechem na ustach i motylami w brzuchu, wróciła do pokoju. z kawą na tacy, drzwi otworzyła łokciem. - Wstawaj, zrobiłam kaw... - urwała. łóżko było puste. spojrzała na pomięty banknot, który zostawił na pościeli. przez piekące pod powiekami łzy dostrzegła otwarte okno. z całych sił rzuciła tacą o ścianę. gorący napój tworzył wielką czarną plamę na białej farbie, a ona zanosząc się płaczem przeklinała dzień, w którym się poznali. / n

jakie to straszne uczucie znajdować się w ramionach jednego mężczyzny  myśląc o zupełnie innym. całować go  wyobrażając sobie wargi tego drugiego. tęsknić za nim  choć nigdy nie będzie twój. kochać mimo wszystko  mimo  że pod ręką ma się prawdopodobny ideał.   nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 15 października 2011

jakie to straszne uczucie znajdować się w ramionach jednego mężczyzny, myśląc o zupełnie innym. całować go, wyobrażając sobie wargi tego drugiego. tęsknić za nim, choć nigdy nie będzie twój. kochać mimo wszystko, mimo, że pod ręką ma się prawdopodobny ideał. / nieswiadomosc

po co było tyle starań  wysiłku i wyrzeczeń dla miłości  która nie przetrwała pierwszej próby ? rozpadła się jak porcelanowa filiżanka w kontakcie z posadzką  a jej kawałki za nic nie chcą zejść się do kupy.   nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 13 października 2011

po co było tyle starań, wysiłku i wyrzeczeń dla miłości, która nie przetrwała pierwszej próby ? rozpadła się jak porcelanowa filiżanka w kontakcie z posadzką, a jej kawałki za nic nie chcą zejść się do kupy. / nieswiadomosc

nie ważne ile łez wylałam  ile papierosów wypaliłam  ile razy tłukłam butelki po whisky. to tylko liczby  czyż nie ? liczby  których uwierz mi  nie chciałbyś poznać. byłam taka naiwna  staczałam się wraz z Tobą  będąc wrakiem samej siebie. tak bardzo bałam się stracić kontrolę nad swoim życiem. ale Ty ją przejąłeś. i jakbym nie próbowała  zawsze popełnię błąd. mimo  że już nie ma Cię obok  wciąż mną sterujesz  każdy pokój  mi Ciebie przypomina  każda ściana wciąż odbija echo Twoich słów. dom przesiąknięty obecnością kogoś  kogo już nie ma. kogoś kto odszedł  zostawiając niezatarty ślad.   nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 13 października 2011

nie ważne ile łez wylałam, ile papierosów wypaliłam, ile razy tłukłam butelki po whisky. to tylko liczby, czyż nie ? liczby, których uwierz mi, nie chciałbyś poznać. byłam taka naiwna, staczałam się wraz z Tobą, będąc wrakiem samej siebie. tak bardzo bałam się stracić kontrolę nad swoim życiem. ale Ty ją przejąłeś. i jakbym nie próbowała, zawsze popełnię błąd. mimo, że już nie ma Cię obok, wciąż mną sterujesz, każdy pokój, mi Ciebie przypomina, każda ściana wciąż odbija echo Twoich słów. dom przesiąknięty obecnością kogoś, kogo już nie ma. kogoś kto odszedł, zostawiając niezatarty ślad. / nieswiadomosc

każda strata  każde kłamstwo  każda prawda  której zaprzeczasz. każdy żal i każde pożegnanie było błędem zbyt wielkim by kiedykolwiek zapomnieć.   nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 13 października 2011

każda strata, każde kłamstwo, każda prawda, której zaprzeczasz. każdy żal i każde pożegnanie było błędem zbyt wielkim by kiedykolwiek zapomnieć. / nieswiadomosc

zapomnij o całym bólu  który nauczyłaś się tak doskonale ukrywać. nie oczekuj  że ktoś przyjdzie i ocali cię przed samą sobą.

nieswiadomosc dodano: 13 października 2011

zapomnij o całym bólu, który nauczyłaś się tak doskonale ukrywać. nie oczekuj, że ktoś przyjdzie i ocali cię przed samą sobą.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć