|
"Nie mam odwagi pytać czy mi wybaczysz, nie mam odwagi, mam tylko strach w oczach, nie mam odwagi pytać czy mi wybaczysz, chcę Ci powiedzieć, że zawsze będę Cię kochał. Tak wiele mam Ci dziś do powiedzenia, wiem, tamten czas minął bezpowrotnie. Tak być musiało, Ty najlepiej sama wiesz, dziś to wszystko wraca... Przepraszam."
|
|
|
"Sam sobie w kwestii stabilności nie mogę ufać, kolejne dobre rady w kąt odrzucam, nie chcę Ci obiecać, bo pewnie Cię nie posłucham. Zawodzę się na Tobie tak samo jak Ty na mnie, może jestem indywidualistą, przez co ranię. Z kolejną trudniej mi ufać przez pasmo złych chwil, nie wiem czy się zmienię, nie obiecuję Ci."
|
|
|
"Bo potrzebuje Ciebie jak żadnej innej rzeczy,skłamałabym, mówiąc, że chcę się z Ciebie wyleczyć."
|
|
|
"Powiadają, że do przeszłości zawsze się tęskni, niezależnie czy było pasmem udręk czy wiekiem niewinności."
|
|
|
"Błagam wróć, albo lepiej nie wracaj, byś nie musiała już przeze mnie płakać. I chyba taka droga będzie właściwa, byś porzuciła żal i w końcu była szczęśliwa. Chciałem odpływać i z Tobą utopić smutek i usłyszałem głos, pytałaś, kiedy wrócę i co tu robię, i że szukasz mnie wszędzie, a ja skłamałem, że wyszedłem tylko przejść się."
|
|
|
świat się zmienia, tak jak pragnienia zmienia chęć samospełnienia, oprócz zdjęć pozostały wspomnienia, stare dzieje, z których czasem człowiek się śmieje, to co z czasem przeminęło czasem wspomnienie przywieje
|
|
|
on obiecał. ona uwierzyła. on odszedł. ona nie przeżyła...
|
|
|
ten głos, ten uśmiech. kurcze, wymiękam.
|
|
|
"Wspominam ten moment, nasze spotkanie pierwsze, już wtedy obiecałem sobie, że tego nie spieprzę i może to bardzo głupie, albo chociaż trochę śmieszne, ale dalej chyba łudzę się, że coś z tego będzie. Choć nie znaliśmy się długo, byłaś bliską mi osobą, przez ten okres, nie widziałem świata poza Tobą i dalej go nie widzę, nie wiem jak sobie poradzę. Znasz ten ból, kiedy uczucia biorą nad Tobą władzę? Mogłaś być tą jedyną, byłaś moim ideałem, a najgorsze w tym wszystkim, jest to, że jesteś nim dalej. Każdy Twój ból czułem na sobie, kiedy Cię pocieszałem i mogłem go czuć podwójnie, żebyś Ty nie czuła wcale, choć pomału przeczuwałem, że im będę lepszy i bardziej idealny, tym prędzej coś się spieprzy. Dziś stoję pod Twym domem, czuję złych emocji fale i patrzę na próg drzwi, w których ostatnio Cię całowałem."
|
|
|
miłość jest wtedy, kiedy dwoje ludzi do siebie w ogóle nie pasuje, ale mimo to codziennie wypijają poranną kawę a wychodząc do pracy żegnają się pocałunkiem.
|
|
|
|