 |
Hajs i dragi okazały się być ważniejsze niż ja. /pierdolisz.
|
|
 |
Szczęście jest ulotne. W jednej chwili z uśmiechu przechodzisz w pesymizm. Każdy szczęśliwy moment w końcu mija i ustępuje miejsca łzą. To całe szczęście, o które wieczorem ze łzami w oczach prosisz, to o które tak długo walczysz, trwa znacznie krócej niż to sobie wyobrażasz. Jest kruche, delikatne, ulotne. W gruncie rzeczy, 'szczęście' to tylko rzeczownik. Więc dlaczego tak bardzo go pożądamy? I dlaczego tak szybko tracimy? /pierdolisz.
|
|
 |
to niesamowite że kiedys moglismy rozmawiac godzinami , a teraz nasza rozmowa składa się jedynie z : - siema - siema - co u ciebie ? - dobrze , a u ciebie ? - też .
|
|
 |
oddalamy się od siebie , zauważyłeś ?
|
|
 |
Wchodzę do pokoju. Śpisz. Nie mam sumienia by Cię budzić, więc wsuwam się szybko pod kołdrę. Chyba Cię przebudziłam i chyba coś do mnie mówisz. Obracasz głowę, patrzysz na mnie zaspanymi oczami i uśmiechasz się. Nie wiem czemu, ale to właśnie robisz. Życzę Ci dobrej nocy, składając kolejne pocałunki. Ponownie zasypiasz, a ja siedzę, obserwuję Cię i nie dowierzam, że przy mnie spoczywa cały mój świat. Powiedz mi, jak możesz być tak doskonała? Nie mogę tego pojąć. Sunę dłońmi po Twoim ciele, aż w końcu zasypiam. Kiedy wstaję rano, Ty jeszcze śpisz. Napawam się jeszcze przez chwilę Twoim zapachem i już wiem, że poranek mogę zaliczyć do udanych. Chcę, żeby jutro też tak wyglądało. I każdy kolejny dzień również. Jak najdłużej. /pierdolisz.
|
|
 |
|
Czy patrząc na mnie widzisz we mnie swój ideał?
|
|
 |
|
Kiedyś wydawało mi się, że świat jest wielki. Dzisiaj? Mieści się w Twoich oczach.
|
|
 |
|
Więc zanim wykonasz ruch dobrze zastanów się nad nim. Bo każdy łyk powietrza może być twoim ostatnim. / słoń
|
|
 |
Czwarta, a może piąta już zielona herbata, którą próbuję wypić, trzymając kubek w drżących dłoniach. Staram się uspokoić, ale nie potrafię. Krztuszę się łzami, gryzę wargi, nie umiem inaczej. Nie daję rady, bez Ciebie. /pierdolisz.
|
|
 |
-No i co ja mam z Tobą zrobić? -Kochaj mnie, karm mnie i nie opuszczaj. /Garfield.
|
|
 |
za szybko się przywiązuję. cholera!
|
|
 |
Pierdolić to, że rano będzie dobrze. To właśnie teraz zalewam się łzami, nie mogąc złapać powietrza. /pierdolisz.
|
|
|
|