 |
Dzisiaj próbuje ponaprawiać to
Jak dziecko co rozbiło szybę teraz siedzę i układam szkło
Już nie szukam szczęścia tam gdzie go nie ma
Choć gdy ktoś pyta jak jest, to wolę jednak zmienić temat
I siema, wracam do skorupy gdzie marzenia niemal wciąż
toczą walkę z rozumem co chcę oceniać
Pierwszy krzyk versus z tym co woli stan uśpienia
Choć podpowiada Dedal, ku słońcu ciągnie chemia
Zakrętów droga nasza pełna jest,
ze wszystkich stron syreni śpiew, to rzecz kolejna jest
Bo tylu żądzy pokus naraz nie okiełznasz, nie!
Wszystko co złe lubi co jakiś czas wypełzać wiesz
Na ulicach wnyki myśliwych od groma, dziwi Cię to
zdziwieni piszą nad kominkiem i w salonach
Dziś jestem ponad, chcesz mnie odnaleźć?
To weź teleskop, patrz po nieboskłonach .
|
|
 |
Widzę dziś ile potraciłem oczekując zmian
Tutaj nic się nie zmienia jeśli nie zmienisz się sam
Piszę list, sam do siebie, te litery to mój krzyk
Jeśli nie dam sobie szansy, to nie da mi jej nikt!
|
|
 |
Za dużo czasu już minęło i za dużo prób.
To czas na przełom, tylko teraz mogę zrobić ruch.
Odłącz aparat, bije serce, oddycham znów
Dziś urodziłem się na nowo, nowy czuję głód
Nowy świt, wstaje słońce to..
Zostawiłem te dni gorsze i zapominam do nich dróg.
Idę tam gdzie mój cel i dobrze wiem,
że jeśli nie ja sam, nikt nie zatrzyma mnie!
|
|
 |
Ile jest stąd do nieba? Mówią, że jeden krok ,
choć tak wiele potrzeba człowiekowi by wykonać go.
Wszystko jest w Twojej głowie, trzeba usłyszeć szept.
Wszystko jest w Twojej głowie, wszystko od A do Z.
|
|
 |
Życie to odrobina więcej niż ten wydech-wdech
Życie to odrobina więcej niż ta woda, chleb.
Mamy marzenia, którym tylko śmierć może położyć kres
Wczorajsze dzieci jutro odejdą stąd
Naprzeciw nas w sieci kłamstw ciągła gra o tron
Kręci się koło, zleci czas nim załapiesz to
Wczoraj świat witał solą, chlebem jutro powie won
Ponad przepaścią piknik, gdzieś na skraju drogi
Trzeba mieć umysł czysty by nie dać się tu przerobić
W koszyku amunicja i pokerowa twarz
Nie czekaj na łut szczęścia, same asy w ręku masz!
|
|
 |
I do dna, łapczywie, żeby zdążyć przed niebem
Trzeba krążyć za chlebem, tym drążyć potrzebę
Być tutaj i teraz, duża litera alfa
Start znowu wpiszemy, choć ciągle biała kartka.
|
|
 |
Powiedz w co wierzysz , a powiem ci kim jesteś , bo każdy chciałby tu znaleźć swoje miejsce.
Powiedz w co wierzysz, poza tym nie ma nic. Tylko my i ten świat. Jak masz siłę to krzycz.
|
|
 |
Powiedz, czy sam potrafisz za czymś pójść tak bez pytań
Bez nitek do kłębka
Bez śladów gwoździ na rękach
Gdzieś do prawdy lub gdzie pękają serca
To jest ten stan między niebem a piekłem
Gdzie rodzą się myśli piękne
I te wściekłe
Gdzieś świat jest tylko tym czym widzisz
Twój film, to ty sam w nim wybierz obiektywy, tak.
|
|
 |
Jaka jest pierwsza myśl kiedy wstajesz rano
Wiara, że możesz być kimś czy, że znów to samo?
Jak patrzysz w lustro to kogo widzisz tam?
Wroga czy przyjaciela?
Droga zwątpienia czy jak astra per aspera?
Ja widzę nieraz jak to wszystko się rozrywa
Wczoraj było, dzisiaj nie ma
Mówią - bywa
Mówią – trzeba dalej żyć
A ty daj na luz przyjacielu
Parę słów, wytartych tak jak łóżka w burdelu
Wielu chciałoby zobaczyć na swe oczy i dotykać...
|
|
 |
Trzeba to poukładać zupełnie od zera. Trzeba usiąść na chwilę, wyhamować i przeanalizować wszystko to, co się dzieje, by nie zabrnęło za daleko. Zacznijmy jednak od tego, by po prostu położyć się spać, trochę otrzeźwieć, odstawić ten gin z tonikiem. Potem będziemy żyć. Na nowo, w innym rytmie, w inaczej popieprzony sposób.
|
|
 |
Zostawiam Cię na środku ulicy, z niewielką ilością procentów we krwi, fajką między palcami i zdziwionym spojrzeniem. Wysuwam Ci się z ramion, rzucam krótkim tekstem i nie wierzysz w to, co słyszysz. Nie możesz drgnąć, paraliżuje Cię świadomość tego, że właśnie mnie tracisz. Nigdy Ci się to nie przytrafiło. Nigdy to uczucie, nigdy taki odzew.
|
|
 |
W całym tym zaganianiu przegapiłam naszą kolejną, już TRZECIĄ rocznicę mojego pisania tu i Waszego obserwowania mojego profilu! Dziękuję za to, że właściwie wciąż jesteście, czy tworzę, czy mam przerwę, zaglądacie, czekacie, wciąż doceniacie. Co by się nie działo - do tej strony NA ZAWSZE pozostanie w moim serduchu ogromny sentyment. To miejsce w którym można się oczyścić i właściwie, dzięki innym ludziom, odnaleźć jakiś kierunek na dalszą drogę, ogarnąć jakiś problem. Tutaj są po prostu NAJLEPSI LUDZIE. DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKO ♥
|
|
|
|