 |
|
Cz.3 To niesprawiedliwe, że cierpi się tak mocno tylko dlatego, że jedna osoba podjęła za dwojga decyzję, że '' nas '' już nie ma i nie będzie. Coraz częściej zaczynam Cię nienawidzić, coraz częściej nienawidzę i siebie, że nie potrafię Cię przekreślić i o Tobie zapomnieć. W moim przypadku czas nie leczy ran, a jedynie oddala Cię ode mnie jeszcze dalej, bo wiem, że przyjdzie dzień, kiedy Ty w ogóle nie będziesz już pamiętał, że kiedykolwiek byłam w Twoim życiu. Coraz mniej potrafię ufać Bogu, że tak miało być, skoro nic z tego nie rozumiem. Nie potrafię z tym wszystkim się pogodzić, nie umiem zaakceptować faktu, że Cię straciłam. Nie wyobrażam sobie tego, że Ty możesz mnie już nigdy więcej nie przytulić. Jeżeli ma tak naprawdę być to ze łzami w oczach, proszę Boga o szczęście dla Ciebie i zapomnienie dla mnie. Chcę Cię zapomnieć, bo nie mam sił już Cię dłużej kochać. / he.is. my.hope
|
|
 |
|
Cz.2 Tylko, że to coraz częściej nic nie daje, nic. Coraz bardziej za Tobą tęsknie i to tak mocno, że nie raz mam ochotę rozpłakać się na środku ulicy i zacząć krzyczeć na to wszystko i wszystkich - na Ciebie, na tych wszystkich ludzi, na samą siebie. Cholera, chyba jestem coraz słabsza, bo czasem pozwalam łzom po prostu płynąć nie zważając na dziwne spojrzenia ludzi. Nie mam już sił. Nie chcę, nie chcę, nie chcę do cholery jasnej tego wszystkiego czuć. To nie fair, że ciągle to czuję, chociaż Ciebie już od kilku miesięcy nie ma obok, skoro przez ostatni rok będąc nawet obok i tak nic do mnie nie czułeś. To nie fair, bo uczucia jednej osoby powinny znikać jednocześnie z uczuciami tej drugiej.
|
|
 |
|
Cz.1 Kiedy to się skończy? Kiedy przestanę widzieć Twoją twarz za kierownicą każdego samochodu, obracać się na dźwięk Twojego imienia usłyszanego gdzieś w tłumie, drżeć i odczuwać palpitacje serca, kiedy poczuje w powietrzu zapach Twoich perfum? Jak długo jeszcze każdy kąt mojego domu, naszej uczelni będzie kojarzyć mi się z Tobą? Kiedy widok tych miejsc przestanie wywoływać łzy w moich oczach? Kiedy moja czarna koronkowa bluzka przestanie kojarzyć mi się z pierwszymi wspólnymi walentynkami i pierwszym pocałunkiem? Kiedy w końcu będę wstanie stwierdzić, że Twój niebieski kubek już nie należy do Ciebie? Kiedy to się skończy? Niech to się już skończy, niech minie. To tak boli i żyje głęboko we mnie, że nie potrafię się z tym uporać. Staram się, naprawdę się staram, aby żyć tak jakby nic się nie zmieniło, a może i nawet jeszcze lepiej. Nie pozwalam sobie na siedzenie w domu i rozczulanie się nad sobą. Każdy dzień,każda minuta jest tak zaplanowana, abym nie miała czasu na myślenie o Tobie.
|
|
 |
|
"Odchodził ode mnie zostawiając mnie bardziej samotną niż wtedy, kiedy nie było go jeszcze".
|
|
 |
|
Wszelkie szczęście przemija bo ludzie go nie cenią.
|
|
 |
|
Patrzę na Twoje zdjęcie i nie widzę nic. Kiedyś Cię znałem, kiedyś spędzaliśmy razem czas. Kurwa, ktoś tam nawet mówił o miłości, nie? Nie umiem opisać tego co dzieję się we mnie, kiedy piksele układają Twoją twarz. To zaczyna się w brzuchu, coś ściska, a potem dreszcze rozchodzą się po całym ciele. Nie, to żadne motylki, żadna tęsknota, żadne zakochanie. Mdli mnie, rozumiesz? Rzygać mi się chcę, kiedy myślę ile poświęciłem Ci czasu, zupełnie niepotrzebnie. Najchętniej zwróciłbym wspomnienia o Tobie, tak jak wypity alkohol.
|
|
 |
|
Czytasz to dalej ? to pozdrawiam środkowym palcem. Dlaczego tak nie inaczej ? dorośnij to porozmawiamy inaczej.
|
|
 |
|
"Wciąż rozbraja mnie Twój uśmiech, jak przy pierwszym spotkaniu."
|
|
 |
|
Często chcę czegoś za bardzo, często na chwilę.
|
|
 |
|
- Przecież ona się ciągle uśmiecha. - To spójrz na nią kiedy jest sama…
|
|
 |
|
Co mogę powiedzieć? Że kocham, że tęsknię, że znowu to samo, że umieram tysięczny raz z powodu jednego końca i nigdy nie pogodzę się z tym, że Cie straciłam./esperer
|
|
 |
|
Wiesz, mieliśmy być inni. Miało być inaczej. Walczyliśmy bardziej, mocniej, całym sercem. Spalaliśmy się nawzajem, a skończyliśmy jako nieznajomi./esperer
|
|
|
|