  |
nie musisz mieć wszystkiego, żeby być dla kogoś wszystkim.
|
|
  |
pozory mylą, a ludzie kurwa dalej zawodzą.
|
|
 |
Dzieliły nas kilometry,ale głos serca i rytm oddechów były do siebie zbliżone, jednak los nie postawił na Nas.
|
|
  |
podobno chcieć to móc. ciebie chcę, mogę?
|
|
 |
Dobry wieczór. Minęły właśnie kolejne dwadzieścia cztery godziny. Kolejna doba życia umknęła nam przez palce. A my ? Co takiego zrobiliśmy dziś aby było lepiej ? Czy powiedziałeś dziś coś, co mogłoby odmienić życie choćby jednej osoby na tej ziemi ? Czy podarowałeś komukolwiek dziś szczery uśmiech? Tak za nic . Czy pomyślałeś sobie dziś o kimś ważnym i bliskim sercu i czy jesteś z tą osobą szczery ? Czy może trzasnąłeś kolejny raz drzwiami zamykając nie tylko dom ale i serce ? Zamykając siebie samego. Odseparowując się od całego świata, udając, że nic nie da się zmienić , nie potrzeba mi niczego, jest dobrze jak jest ? Cierpiąc samemu .. Tak jest lepiej ? Czy naprawdę udając twardziela będzie łatwiej ? Czasem po prostu nawet największy twardziel potrzebuje chwili dla siebie, potrzebuje uronić łzę. Potrzebuje uczucia bycia kochanym, ważnym dla kogoś. Tak najprościej, zwyczajnie.
|
|
 |
W tym momencie oddałabym wszystko by móc zatopić się w Twoich ramionach, poddać się zapomnieniu i ulecieć wysoko, wysoko . Tak . Jestem typem romantyczki. I właśnie teraz potrzebuję cholernie Twojej obecności. Abyś mnie porwał na długi spacer, z zaciekłością opowiadając o minionym dniu. Chcę skakać z Tobą po kałużach, poczuć się jak małe dzieci, leżeć na łące obserwując obłoki. Jeść lody czekoladowe karmiąc się nawzajem. Chcę obezwładnić Cię na moment czekając aż Ty zatrzymasz moje ruchy śmiejąc się i mówiąc " I co teraz cwaniaro ? " Chcę zabrać klucz do Twojego serca, zakopać go głęboko pod ziemię - tam gdzie nikt nigdy go nie znajdzie. I mieszkać w nim do końca naszych dni. Chcę budzić się z uśmiechem i świadomością, że jesteś przy mnie. Chcę poczuć szczęście, które już dawno zbłądziło i pląta się gdzieś w pobliżu. Chcę Ciebie tu . Teraz.
|
|
  |
tłumaczenie nic nie zmieni. alkohol to nie wytłumaczenie. najpierw myśl, potem rób. takie moje osądzenie.
|
|
  |
ten ból jest tak przerażająco mocny, porównywalny do wbijania noży w to zepsute już serce.
|
|
  |
i kiedy już wszyscy odejdą, obiecaj, że zostaniesz.
|
|
  |
zapomnieć to czego tak bardzo nie chcę pamiętać. zacząć od nowa.
|
|
|
|