głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika lose_yourself

Dobrze wiesz  że jesteśmy dla siebie tym brakującym pierwiastkiem. Dobrze wiesz  że tylko nasze dłonie tak idealnie do siebie pasowały  a serca biły w jedynej synchronizacji. Popełniliśmy tyle błędów  ale nigdy błędem nie nazwę naszej znajomości  Ty też nie. W którymś momencie pogubiliśmy się. Uwierzyliśmy tym  którzy mówili  że jeszcze czas  że jesteśmy młodzi  że musimy się wyszaleć  że jeśli nie teraz to kiedy. Puściliśmy bezmyślnie swoje ręce i oto każde z nas prowadzi osobne życia. Śmieszne nie? Co za absurd  że teraz oddzielnie  a kiedyś każdy oddech dzieliliśmy na pół. esperer

esperer dodano: 25 listopada 2013

Dobrze wiesz, że jesteśmy dla siebie tym brakującym pierwiastkiem. Dobrze wiesz, że tylko nasze dłonie tak idealnie do siebie pasowały, a serca biły w jedynej synchronizacji. Popełniliśmy tyle błędów, ale nigdy błędem nie nazwę naszej znajomości, Ty też nie. W którymś momencie pogubiliśmy się. Uwierzyliśmy tym, którzy mówili, że jeszcze czas, że jesteśmy młodzi, że musimy się wyszaleć, że jeśli nie teraz to kiedy. Puściliśmy bezmyślnie swoje ręce i oto każde z nas prowadzi osobne życia. Śmieszne nie? Co za absurd, że teraz oddzielnie, a kiedyś każdy oddech dzieliliśmy na pół./esperer

Kiedy w końcu zrozumiesz  że innych nie ma  bo kiedyś byłeś Ty? esperer

esperer dodano: 25 listopada 2013

Kiedy w końcu zrozumiesz, że innych nie ma, bo kiedyś byłeś Ty?/esperer

I kolejny dzień siedzę w pustym domu  nie odzywając się do nikogo ani nie odpisując na smsy od koleżanek. Jutro może znowu skłamię  że to przez bolący brzuch lub głowę  powiem  że byłam zbyt zmęczona  aby wstać z łóżka przez ból fizyczny. A prawda jest inna i to mnie dobija  bo jestem zmęczona psychicznie. Cicho umieram każdego dnia  małe cząstki mnie wyrzucam ze spalonym papierosem  z wypitą butelką wina  z opróżnionym gramem. W ten sposób uciekam od problemów  zamiast je rozwiązać i wyjść losowi naprzeciw  ale już nie mam sił. Jestem osłabiona  zmęczona. Nie mam ochoty nigdzie wychodzić. Jedyne na co mam ochotę to leżeć  słuchać muzyki i może opróżnię do końca wczorajszą butelkę. Przecież i tak nikogo się dzisiaj nie spodziewam  przecież nikt nie wejdzie do pokoju i nie uśmiechnie się na mój widok. Przecież jestem sama i chyba zawsze tego chciałam.

nutlla dodano: 25 listopada 2013

I kolejny dzień siedzę w pustym domu, nie odzywając się do nikogo ani nie odpisując na smsy od koleżanek. Jutro może znowu skłamię, że to przez bolący brzuch lub głowę, powiem, że byłam zbyt zmęczona, aby wstać z łóżka przez ból fizyczny. A prawda jest inna i to mnie dobija, bo jestem zmęczona psychicznie. Cicho umieram każdego dnia, małe cząstki mnie wyrzucam ze spalonym papierosem, z wypitą butelką wina, z opróżnionym gramem. W ten sposób uciekam od problemów, zamiast je rozwiązać i wyjść losowi naprzeciw, ale już nie mam sił. Jestem osłabiona, zmęczona. Nie mam ochoty nigdzie wychodzić. Jedyne na co mam ochotę to leżeć, słuchać muzyki i może opróżnię do końca wczorajszą butelkę. Przecież i tak nikogo się dzisiaj nie spodziewam, przecież nikt nie wejdzie do pokoju i nie uśmiechnie się na mój widok. Przecież jestem sama i chyba zawsze tego chciałam.

Nie ma teraz nikogo bardziej obcego od Ciebie  tylko dlatego  że nigdy wcześniej nikt nie był tak znajomy. esperer

esperer dodano: 24 listopada 2013

Nie ma teraz nikogo bardziej obcego od Ciebie, tylko dlatego, że nigdy wcześniej nikt nie był tak znajomy./esperer

Zabawne  że idziemy innymi drogami  ale tęsknota wciąż każę nam się odwracać z nadzieją  że jednak jedno postanowiło schować dumę do kieszeni i iść za drugim. esperer

esperer dodano: 24 listopada 2013

Zabawne, że idziemy innymi drogami, ale tęsknota wciąż każę nam się odwracać z nadzieją, że jednak jedno postanowiło schować dumę do kieszeni i iść za drugim./esperer

Przestań krzyczeć  płakać. Usiądź obok mnie a ja ogrzewając Twoje zbolałe serce opowiem Ci o dniu w którym pierwszy raz Cię zobaczyłem. Opowiem Ci o tym jak już wtedy stałem się tylko Twój a Ty tylko moja. Opowiem Ci o tym  że zakochałem się w każdym centymetrze Twego ciała  który dla mnie zawsze będzie idealny. W Twoich oczach i sercu bez którego nie potrafię już istnieć. I może to banalne  może myślisz  że wszystkie historie mają taki sam przebieg ale ja już do końca życia  chciałbym być archeologiem naszej miłości i każdego dnia udowadniać Ci wykopaliskami z mego serca jak bardzo Cię kocham. Słyszałaś te słowa już we wszystkich możliwych miejscach. W łóżku  parku  kinie  na przystanku  w sklepie  przebieralni  teatrze  pociągu  metrze  autobusie  na środku jeziora i na suchym lądzie. Słyszałaś je w barze  ekskluzywnej restauracji  na stacji benzynowej i środku autostrady. Gdy czytałaś  spałaś  jadłaś  śmiałaś się  robiłaś zakupy  oglądałaś  rozmawiałaś przez telefon. Kocham Cię mrtw

mr.twoj dodano: 24 listopada 2013

Przestań krzyczeć, płakać. Usiądź obok mnie a ja ogrzewając Twoje zbolałe serce opowiem Ci o dniu w którym pierwszy raz Cię zobaczyłem. Opowiem Ci o tym jak już wtedy stałem się tylko Twój a Ty tylko moja. Opowiem Ci o tym, że zakochałem się w każdym centymetrze Twego ciała, który dla mnie zawsze będzie idealny. W Twoich oczach i sercu bez którego nie potrafię już istnieć. I może to banalne, może myślisz, że wszystkie historie mają taki sam przebieg ale ja już do końca życia, chciałbym być archeologiem naszej miłości i każdego dnia udowadniać Ci wykopaliskami z mego serca jak bardzo Cię kocham. Słyszałaś te słowa już we wszystkich możliwych miejscach. W łóżku, parku, kinie, na przystanku, w sklepie, przebieralni, teatrze, pociągu, metrze, autobusie, na środku jeziora i na suchym lądzie. Słyszałaś je w barze, ekskluzywnej restauracji, na stacji benzynowej i środku autostrady. Gdy czytałaś, spałaś, jadłaś, śmiałaś się, robiłaś zakupy, oglądałaś, rozmawiałaś przez telefon. Kocham Cię/mrtw

Po co przypominać o czymś  co tak bardzo boli  skoro i tak nic się nie zmieni?   Jodi Picoult

yezoo dodano: 24 listopada 2013

Po co przypominać o czymś, co tak bardzo boli, skoro i tak nic się nie zmieni? | Jodi Picoult

  2   zmieniłam się ja  nie tylko na zewnątrz  skoro nie potrafiłeś mnie rozpoznać. w głębi serca Cię nienawidzę i ciężko jest mi wyobrazić sobie Twoją śmierć. nie chcę odwiedzać Twojego grobu. nie chcę mieć z Tobą nic wspólnego  tak jak Ty ze mną przez ostatnie lata mojego życia. I możesz pomyśleć  że jestem zimna i bez uczuć  ale strata dziadka zabolała mnie najbardziej  wiedząc  że żyjesz i odwróciłeś się od nas. Twoja skamieniała twarz nie wyrażała najmniejszych uczuć tego dnia  jak zawsze. odchodząc myślami na chwilę od wspomnień związanych z nieżyjącą ciocią  przypomniałam sobie wspólny wyjazd nad staw z Tobą. oczy zaszkliły mi się momentalnie  a Ty dalej wpatrywałeś się we mnie  choć nie mogłam nic wyczytać z Twojej twarzy  ale czy to dlatego  że zapomniałeś mnie aż tak bardzo ?   erirom

erirom dodano: 24 listopada 2013

[ 2 ] zmieniłam się ja, nie tylko na zewnątrz, skoro nie potrafiłeś mnie rozpoznać. w głębi serca Cię nienawidzę i ciężko jest mi wyobrazić sobie Twoją śmierć. nie chcę odwiedzać Twojego grobu. nie chcę mieć z Tobą nic wspólnego, tak jak Ty ze mną przez ostatnie lata mojego życia. I możesz pomyśleć, że jestem zimna i bez uczuć, ale strata dziadka zabolała mnie najbardziej, wiedząc, że żyjesz i odwróciłeś się od nas. Twoja skamieniała twarz nie wyrażała najmniejszych uczuć tego dnia, jak zawsze. odchodząc myślami na chwilę od wspomnień związanych z nieżyjącą ciocią, przypomniałam sobie wspólny wyjazd nad staw z Tobą. oczy zaszkliły mi się momentalnie, a Ty dalej wpatrywałeś się we mnie, choć nie mogłam nic wyczytać z Twojej twarzy, ale czy to dlatego, że zapomniałeś mnie aż tak bardzo ? / erirom

  1   ranek był słoneczny  jak co roku w dzień 1 listopada. nie oczekiwałam tego  że Cię  tam zobaczę  choć to jedyny dzień  kiedy możemy spojrzeć sobie w oczy  kiedy możemy zamienić parę słów. cmentarz nigdy nie wywoływał u mnie dreszczy i strachu  chyba  że w dzień pogrzebu. lubiłam to miejsce ze względu na to  że znów się widzimy. spotykam babcię nieżyjącą już od pięciu lat. spotykam wszystkich  którzy odeszli już ze świata żywych. i choć stojąc przed grobem zaciskam pięści z tęsknoty i bólu to cieszę się  że jestem tam tego dnia. może nie wsłuchuję się w słowa modlitwy  nie dlatego  że nie chcę  ale dlatego  że wspominam. I wtedy pojawiasz się Ty. stoisz obok mnie bez słowa. utkwiłeś swój wzrok w mojej osobie. ale przecież trudno uwierzyć  że się tak zmieniłam  prawda ? zapewne pamiętasz mnie jako małą dziewczynkę w krótkich włosach  która lubiła spędzać każde wakacje z Tobą. wszystko się zmieniło od tego czasu.   erirom

erirom dodano: 24 listopada 2013

[ 1 ] ranek był słoneczny, jak co roku w dzień 1 listopada. nie oczekiwałam tego, że Cię tam zobaczę, choć to jedyny dzień, kiedy możemy spojrzeć sobie w oczy, kiedy możemy zamienić parę słów. cmentarz nigdy nie wywoływał u mnie dreszczy i strachu, chyba, że w dzień pogrzebu. lubiłam to miejsce ze względu na to, że znów się widzimy. spotykam babcię nieżyjącą już od pięciu lat. spotykam wszystkich, którzy odeszli już ze świata żywych. i choć stojąc przed grobem zaciskam pięści z tęsknoty i bólu to cieszę się, że jestem tam tego dnia. może nie wsłuchuję się w słowa modlitwy, nie dlatego, że nie chcę, ale dlatego, że wspominam. I wtedy pojawiasz się Ty. stoisz obok mnie bez słowa. utkwiłeś swój wzrok w mojej osobie. ale przecież trudno uwierzyć, że się tak zmieniłam, prawda ? zapewne pamiętasz mnie jako małą dziewczynkę w krótkich włosach, która lubiła spędzać każde wakacje z Tobą. wszystko się zmieniło od tego czasu. / erirom

pierwszy raz się zatraciłam  pierwszy raz zdusiłam w sobie wyrzuty sumienia  nie patrząc na konsekwencje. piłam kieliszek za kieliszkiem czując jak pomału odpływam. pokój wirował  ich twarze zaczęły się roić  kroki stały się chwiejne i niezdarne  a język zaczął się plątać  z trudnością sklejałam słowa w jedno proste zdanie. na te kilka godzin nic się dla mnie nie liczyło  problemy przestały uwierać  było tak cudownie  tak beztrosko  tak kolorowo. miałam ich obok  a to znaczyło wiele. gdy chciałam odpocząć przykrywali pod szyję kocem  gdy nie mogłam zasnąć śpiewali wspólnie kołysanki  gdy traciłam równowagę biegli na pomoc  ratując od upadku. troszczyli się  martwili  a ja czułam się bezpieczna. zrozumieli  że smutki topiłam w butelce wódki  że ta odskocznia była mi potrzebna. nie oceniali  po prostu trwali.

cynamoon dodano: 24 listopada 2013

pierwszy raz się zatraciłam, pierwszy raz zdusiłam w sobie wyrzuty sumienia, nie patrząc na konsekwencje. piłam kieliszek za kieliszkiem czując jak pomału odpływam. pokój wirował, ich twarze zaczęły się roić, kroki stały się chwiejne i niezdarne, a język zaczął się plątać, z trudnością sklejałam słowa w jedno proste zdanie. na te kilka godzin nic się dla mnie nie liczyło, problemy przestały uwierać, było tak cudownie, tak beztrosko, tak kolorowo. miałam ich obok, a to znaczyło wiele. gdy chciałam odpocząć przykrywali pod szyję kocem, gdy nie mogłam zasnąć śpiewali wspólnie kołysanki, gdy traciłam równowagę biegli na pomoc, ratując od upadku. troszczyli się, martwili, a ja czułam się bezpieczna. zrozumieli, że smutki topiłam w butelce wódki, że ta odskocznia była mi potrzebna. nie oceniali, po prostu trwali.

wpatrywał się w nią tak intensywnie. przeszywał na wskroś błękitnymi tęczówkami  powodując  że całe ciało przeszyły dreszcze. nie wykonał żadnego ruchu  nie dotknął choćby koniuszka jej bluzki  choćby centymetra skóry na jej twarzy. po prostu patrzył i uśmiechał się tak cudownie. zahipnotyzował ją  nie mogła oderwać od niego wzroku. z całych sił powstrzymywała się by nie schować się w jego ramionach  by nie wyszeptać mu do ucha  że to tylko na moment  że przez sekundę chce poczuć jego ciepło. nim jednak zdążyła sobie uświadomić  że to niepoprawne  on pokręcił głową uwalniając ją spod siły jego spojrzenia. znowu znalazła się w ciepłym pokoju  znowu wszystko zaczęło wirować.

cynamoon dodano: 24 listopada 2013

wpatrywał się w nią tak intensywnie. przeszywał na wskroś błękitnymi tęczówkami, powodując, że całe ciało przeszyły dreszcze. nie wykonał żadnego ruchu, nie dotknął choćby koniuszka jej bluzki, choćby centymetra skóry na jej twarzy. po prostu patrzył i uśmiechał się tak cudownie. zahipnotyzował ją, nie mogła oderwać od niego wzroku. z całych sił powstrzymywała się by nie schować się w jego ramionach, by nie wyszeptać mu do ucha, że to tylko na moment, że przez sekundę chce poczuć jego ciepło. nim jednak zdążyła sobie uświadomić, że to niepoprawne, on pokręcił głową uwalniając ją spod siły jego spojrzenia. znowu znalazła się w ciepłym pokoju, znowu wszystko zaczęło wirować.

Myślenie jest bardzo rozległym pojęciem i często zbacza ze swojej wyznaczonej drogi.

levelhard dodano: 23 listopada 2013

Myślenie jest bardzo rozległym pojęciem i często zbacza ze swojej wyznaczonej drogi.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć