 |
|
Ja byłam dla Ciebie tylko jedną z wielu . Ty dla mnie tym jedynym. Ty sobie powtarzałeś 'jak nie ta to inna' , ja mówiłam 'ten, albo żaden' Ja byłam dla ciebie niczym . Ty byłeś dla mnie wszystkim . I właśnie tym się różnimy. To boli, wiesz ?
|
|
 |
|
Idiota bez serca, który ma w dupie uczucia kobiety, która go na prawdę kocha. Nie docenia jej miłości do swojej osoby. Nie widzi uśmiechu na jej twarzy gdy tylko go zobaczy, łez które po kryjomu wylewa w poduszkę. Nie słyszy krzyków i próśb o lepsze jutro. Idiota, który jest ślepy i nie zauważa miłości swojego życia.
|
|
 |
|
Usiadła na balkonie. Gwieździsta, ciepła noc. Spojrzała w niebo i nie mogła powstrzymać łez. 'Tak bardzo mi Ciebie brakuje.' wyjąkała i otarła rękawem słone krople. Przyciągnęła dłońmi kolana do klatki piersiowej 'Wiem, że tam jest Ci lepiej. Wiem, że patrzysz na mnie, że czuwasz.' Oczy zaszkliły się a łzy spływały strumieniami po policzkach pozostawiając czarne smugi.
|
|
 |
|
miarą wygranej jest uśmiech przez łzy [ ol.l ]
|
|
 |
|
W sumie pierdolę, co przyniesie mi jutro.
|
|
 |
|
Nie będę z Tobą walczyć. Rozpierdole Cię na starcie.
|
|
 |
|
I coraz częściej mam w glowie mętlik,.
I daję sobie spokój,
Przestaję na chwilę pędzić.
Nic mnie nie grzeje, nic mnie nie ziębi,
Wole wierzyć w coś, niż nie wierzyć nic.
|
|
 |
|
Zamykam oczy, a Ty, mów tak pięknie mi.
|
|
 |
|
widzę prawdę w twoich kłamstwach
Widzę, że nikogo przy tobie nie ma
Ale ja jestem z tobą, kiedy jesteś całkiem sam
A ty mnie poprawiasz, kiedy źle wyglądam
|
|
 |
|
jesteśmy tu znów
Przez moje wzloty i upadki
Byłeś moim jedynym przyjacielem
Powiedziałeś mi, że oni mogą zrozumieć człowieka jakim jestem
Więc dlaczego rozmawiamy tutaj ze sobą kolejny raz
|
|
|
|