 |
Widzisz... Ja nie potrafię już obejść się bez cowieczornych rozmów z Tobą, nawet tych bez Ciebie, gdzie mój monolog odbija się echem od ścian mojego pokoju. Bez słodkiego pocałunku Twoich ust, nawet jeśli całus składam na fotografii. Bez Twojego zapachu pomimo tego, że to samotny flakonik perfum w mojej dłoni. Nie potrafię...
|
|
 |
Był jej indywidualnym szczęściem , choć dalekim od jej ideałów , ale najważniejsze , że prawdziwym .
|
|
 |
zbyt wiele skrajności, by przymknąć powieki
zbyt wiele spojrzeń, by uniknąć wiatru
od ich przymykania
|
|
 |
Czasami trzeba zrobić coś pod wpływem impulsu, nie martwiąc się o konsekwencję.
|
|
 |
Słowo puszczone bezmyślnie na wiatr znika w oddali.
W oddali czyichś uszu.
|
|
 |
"Statek jest bezpieczniejszy, gdy kotwiczy w porcie, nie po to jednak buduje się statki."
|
|
 |
Miłość to żaden film w żadnym kinie
ani róże ani całusy małe, duże.
Ale miłość - kiedy jedno spada w dół,
drugie ciągnie je ku górze.
|
|
 |
W kącie, okryta jedynie fioletowym cardiganem. Po policzkach płynie kolejna stróżka łez, wybiła godzina 03:03. Ktoś mnie kocha? Nie. To właśnie dlatego znów nie mogę spać, uzależniłeś mnie od swojego ciepła, obecności, aby potem odebrać życiodajną energie. Zostawiłeś mnie z tym paskudnym nałogiem!
Kolejny poranek. Kolejny dzień który po prostu trzeba przeżyć. Jakkolwiek, byleby wieczorem móc znów ułożyć się w łóżku.. by nie myśleć, by śnić. O ile w ogóle uda się zasnąć...
|
|
 |
Jak na czternaście lat to jest za dużo .!
|
|
 |
A ona znów udawała , że ma go głęboko w dupie . Jak najdalej odsuwała od siebie myśl , że tak bardzo pragnęła z nim być . Nigdy nie potrafiła przyznać się do błędu . Do tego , że pozwoliła , by ktoś mógł zawładnąć całym jej światem . //vaamp\\
|
|
 |
kiedy była szczęśliwa literki pisała brzydziej, nie mogła się doczekać wyjścia ze szkoły aby znów zobaczyć swoje szczęście. kiedy wiedziała, że wychodząc nikogo takiego nie zobaczy siedziała na lekcjach znudzona, pisząc każdą następną literkę ładniej, próbując myśleć tylko o tym.//vaamp\\
|
|
 |
napisałam Ci żebyś na długiej przerwie przyszedł do szatni . czekałam na Ciebie już dość długo . a Ciebie wciąż nie ma . już miałam iść , gdy nagle przyszedłeś . zapytałeś takim obojętnym głosem co chcę jeszcze od Ciebie . chciało mi się ryczeć . wciąż Cię kochałam , a nie wiedziałam czy mogę Ci o tym powiedzieć . łza spłynęła po moim policzku . zauważyłeś to . podszedłeś do mnie i powiedziałeś "no mała . już nie płacz . też Cię kocham . przepraszam za wszystko . " pocałowałeś mnie. wtedy do szatni wszedł nauczyciel . i zamiast coś gadać, że nie powinniśmy w szkole , to powiedział "no ! już myślałem , że nigdy się nie pogodzicie ! " //vaamp\\
|
|
|
|