 |
Nie musiał być przystojny, wyglądać jak model z gazet. Mi wystarczyło, że w jego oczach widać było cień demona który siedział w jego sercu.
|
|
 |
Patrzył jak idę pijana środkiem ulicy, ale nie zatrzymał mnie. Nie miał już prawa mnie zatrzymać.
|
|
 |
Zamknęłam oczy i wyobraziłam sobie, że go zabijam, że wbijam ostrze noża najpierw w jego brzuch, a potem w każdy kawałek jego ciała. Wyobraziłam sobie krew, dużo krwi na mojej twarzy i jego krzyki, i moje zakrwawione ręce, rzucające zapałkę na polany benzyną dom, który spłonął razem z jego parszywym ciałem. Wyobraziłam sobie to wszystko, a potem otworzyłam oczy i wyszeptałam, jak bardzo go kocham
|
|
 |
Jeśli podejdziesz teraz przytulisz i powiesz, że tęskniłeś, to wybuchnę Ci śmiechem w twarz. Sam mi powiedziałeś, że za dziwkami takimi jak ja się nie tęskni.
|
|
 |
Patrzył na mnie swoimi lodowatymi, niebieskimi oczami, które tak bardzo kocham. " Co ty odpierdalasz dziewczynko? Dawno nie widziałem Ciebie w tak złym stanie. Jesteś nawalona tak, że ledwo chodzisz, palisz dziś chyba już 3 paczkę fajek. Zacznij o siebie w końcu dbać". Spojrzałam na niego i uśmiechnęłam się lekko " Wiesz dopadła mnie ironia losu, bo mimo, że tak o siebie dbałam to moje nerki przestają pracować, a serce, co tu dużo o nim mówić, odkąd zostało złamane bije coraz słabiej."
|
|
 |
Może i głupio to zabrzmi ale to, co czuję, mogłabym porównać do uzależnienia się od papierosów. Czasami chce Ci się palić tak bardzo, że nie potrafisz wytrzymać, nie możesz usiedzieć w miejscu. Po prostu „nosi” Cię po całym pokoju. Jedyne, co odbiera Twój umysł, to potrzeba, chęć zapalenia. Nie da się z Tobą normalnie porozmawiać. Źle funkcjonujesz. Wiesz, że ta „potrzeba” niszczy Ci dzień. Marnujesz czas na myślenie o niej. Masz świadomość, że fajek nie ma, nie zapalisz. Mimo tego nie jesteś w stanie myśleć o niczym innym, dopóki w Twoje ręce nie wpadnie papieros. Czasami masz po prostu ochotę ale nie jest to konieczność. Wystarczy, że zobaczysz papierosa lub poczujesz trochę dymu i wszystko przechodzi. Możesz żyć dalej. Normalnie pracować, rozmawiać, funkcjonować. Sama świadomość, że ma się przy sobie paczkę fajek pomaga.
ON jest taką moją „paczką papierosów”.
|
|
 |
-Do cholery, weź ten telefon i zadzwoń do niego
-Co?
-Od piętnastu minut polujesz na ten telefon, jakbyś była głodna. Weź go, kurwa, do ręki i dzwoń. Już mi się przykro robi, jak na to patrzę.
-Myślisz, że się nie pogniewa, jak napiszę mu, że tęsknie?
-Skończ zachowywać się jak cnotka-niewydymka z jakiegoś buddyjskiego klasztoru, bo zaraz ja wezmę ten telefon i mu napiszę takiego pikantnego SMS’a, że pół Polski usłyszy.
|
|
 |
To dość dziwne, by po dwóch latach móc znów powiedzieć " Tak, mam chłopaka, kocham go, a on kocha mnie".
|
|
 |
Jestem na skraju załamania nerwowego i nienawidzę życia,
śmieję się z byle głupot i zaśmiecam umysł byle czym,
piję najpodlejsze alkohole i przepalam je fajkami,
od 3 dni nie miałam niczego w ustach, a od 4 lat nikogo poza Tobą w sercu.
|
|
 |
będę Twoją królewną XIX wieku, jadącą na koce. noszącą skąpą bieliznę zamiast średniowiecznych gorsetów. pijącą ruskiego szampana z plastikowych kubków, zamiast wykwintne wino w kieliszku. mówiącą o tym jak Cię pożądam, a nie o tym ja bardzo pragnę być uwolniona z zakazanej wieży.
|
|
 |
Może i nie jestem jakoś strasznie dojrzała i idealna, ale kocham. Kocham cię całą swoją niedojrzałością..
|
|
 |
Łączy nas jedna wspaniała rzecz, oboje się nienawidzimy.
|
|
|
|