|
była realistką. wszystko brała do siebie, na poważnie. gdy ludzie mówili jej co jest nie tak, starała się to zmienić. kiedyś usłyszała, że do siebie nie pasują , że ma szukać gdzie indziej. podesłali Jej starszą panią, która zajmowała się tarotem . z kart wyczytała Jej , że upragniona miłość czeka w innym mieście. kilka godzin później spakowana czekała już na najbliższy pociąg. chciała dla siebie jak najlepiej. kiedy wyjechała zostawiając tu swoją miłość zrozumiała, że popełniła błąd. ale było już za późno - gdy wróciła , chłopak już nie żył , a kobieta przyszła do Niej mówiąc ' przepraszam, pomyliłam karty, to On był tym jedynym '
|
|
|
chciałabym zadzwonić do Ciebie, a kiedy odbierzesz , powiedzieć , że potrzebuje pomocy . gdybyś powiedział, że zaraz będziesz zniecierpliwiona czekałabym już na schodach domu . gdybyś podszedł lekko musnęłabym twoje usta, po czym rzuciłabym krótkie ' tęsknię ' . ciekawe co byłbyś w stanie wtedy zrobić ? uderzyć mnie za marnowanie Ci czasu, czy powiedzieć ' ja też '
|
|
|
nie chcę pójść tam o 18 wystylizowana do idealności. usiąść z Nimi przy jednym stoliku . ostatni raz opowiadać te wszystkie głupoty. przypomnieć sobie jak to było kilka lat temu. nie chcę stanąć później naprzeciw każdego z Nich i rzucając im się w ramiona powiedzieć ' żegnaj ' .
|
|
|
wyobraź sobie tę sytuację. siedzisz wygodnie przed telewizorem . popijasz sobie jakiegoś zimnego browara. twoje chłodne nogi grzeje ukochany pies , a w całym mieszkaniu rozlega się drętwa cisza. zaczynasz się zastanawiać, gdzie wszyscy są. wtedy dociera do Ciebie, że brat jest już na wakacjach , ale nieobecność rodziców o tej porze jest dość zadziwiająca. dzwonisz do nich, bo przecież 3 w nocy to nie dzień. nikt nie odbiera , w telefonie słyszysz tylko ' abonent jest tymczasowo nie dostępny ' . patrzysz w okno i jedyne co wypełnia tę ciszę to krople deszczu uderzające o szybę. i ta myśl, że już tak pozostanie, bo brat w Chorwacji poznał dziewczynę, a rodzice zginęli na autostradzie wracając ze spotkania do domu .
|
|
|
bezgranicznie szczęśliwa będę wtedy, gdy usłyszę, że kumpel zdał rok . wtedy , gdy mama powie ' jestem zdrowa ' . wtedy , gdy pójście na cmentarz nie będzie oznaczało bólu, bo idę tam do brata , tylko położenie kwiatów dla dawnych pradziadków . wtedy, gdy zadzwoni przyjaciółka i powie ' dostałyśmy się ! ' . wtedy, powiem, że los spisał się na medal.
|
|
|
nie boli mnie to , że teraz chodzisz z nią po ulicy. nie boli to , że mimo moich dawnych próśb nadal pijesz i ćpasz. nie boli to , że jesteś podły i chamski dla swoich rodziców. nie boli to , że wystawiasz swoich kumpli dla Niej. nie boli mnie już ta zdrada. nie bolą mnie Twoje ręce na jej tyłku - boli mnie to , że zapomniałeś, o mnie.
|
|
|
a pamiętasz to jak zawiedziona siedziałam z telefonem w ręku oczekując na jakąkolwiek wiadomość od Ciebie? jak cała roztrzęsiona szukałam w głowie błahych powodów dla Twojego wytłumaczenia ? pamiętasz jak ta cholerna miłość, która tak Cię osłaniała wywoływała u mnie zazdrość ? jak zastanawiałam się gdzie jesteś, co robisz i z kim ? przecież Cię kochałam , martwiłam się - chciałam jak najlepiej, dla Nas. więc nie mów mi , że przesadzam, bo jeśli twoje życie znalazło się gdzieś między niebem a ziemią , to wierz mi - moje serce zdołałoby tam dołączyć
|
|
|
to nieprawda, kiedy mówisz ' nie kocham jej ' - kłamiesz . mówiłeś, że nigdy o mnie nie zapomnisz, że nigdy nie zakochasz się w kimś innym, bo najbardziej na świecie kochasz właśnie mnie. dlaczego więc oszukujesz samego siebie ?
|
|
|
pamiętasz pierwsze niewinne spojrzenia. przywitanie polegające na podaniu sobie ręki. spędzaniu czasu siedząc obok siebie na ławce. wyjście na spacer i rozmowy tak naprawdę o niczym . a dalej ? przywitanie buziakiem w policzek . siedzenie blisko siebie. ciche przytulenia, skromne pocałunki. później było łatwiej. połamane żebra, zwichnięte nadgarstki, zadrapania na pięściach i krew . pospieszyłeś się z tym uczuciem pomijając tu jeden etap - mianowicie miłość.
|
|
|
Chwile, kiedy mam Ciebie, traktuje jako chwile, w których mam wszystko.
|
|
|
Z wódką nie wygrasz, Ty ją w mordę, a ona Cie na ziemie.
|
|
|
everyone thinks I'm such a happy person and that I have it all together . what they don't is that I'm dying on the inside . I don't it all together . I'm falling apart .
|
|
|
|