 |
każdego wieczoru gdy kładę się do łóżka zasypiam z nadzieją że jutro będzie lepiej. że wszystko się jakoś ułoży albo odejdzie gdzieś w niepamięć. nie podnosząc głowy z poduszki szukam telefonu. jest. sprawdzam godzinę. przecieram oczy i stawiam stopy na chłodną posadzkę. poranne promienie słońca wpadają do mojego pokoju, co chwilę chowając się za czarnymi chmurami. podchodzę do okna i znów zdaję sobie sprawę że nic się nie zmieniło. wszystko jest dokładnie tak jak wczoraj. znów będę cały dzień zamęczać się problemami, szkołą, nim. znów dałam się oszukać nadziei.
|
|
 |
Byliby doskonali, lecz wad im zabrakło.
|
|
 |
i mimo wszystko lubię te piątkowe wieczory kiedy w brzuchu miesza mi się szybkie, poranne śniadanie z trunkiem po szkole. kiedy siedzę wygodnie na swoim fotelu, o ściany obija się eminem, a chłodne powietrze wpadające przez otwarte okno otula moje ciało. lubię mieć tą jebaną świadomość że przede mną dwa dni wolnego i że choć przez te jebane dwie doby nie będę musiała patrzeć na tych ludzi, którymi już rzygam.
|
|
 |
Powinnam zrobić selekcję w życiu. Wyrzucić kilka wspomnień, wymazać większość faktów na pstryk palcem, z premedytacją zakończyć Twój rozdział
|
|
 |
Ostatnio stwierdziłam, że wszystko zaczyna i kończy się we mnie samej.Może czasami warto okłamywać siebie i wszystkich dookoła, że jest dobrze,może wtedy choć przez chwilę naprawdę tak będzie.
|
|
 |
Dawałam wszystko w zamian nie otrzymując nawet połowy, znosiłam Ciebie, Twoje nastroje, Twoje chore jazdy i ślepą zazdrość, znosiłam, ale kurwa już mi się nie chcę, teraz Ty cierp, teraz ja biorę wszystko, nie dając nic w zamian. || niecalkiemludzka
|
|
 |
I mimo wszystko nadal jesteś gdzieś głęboko w sercu, zrozum. | unvai
|
|
 |
|
a każde spojrzenie w moją stronę wykonane z Jego oczu, cholernie paraliżuje moje serce. / yezoo
|
|
 |
Nie to chciałam usłyszeć. Nie tego wieczora.. Nie przeszło mi nawet przez myśl, że w jednej chwili mógłby odejść, tak nagle. Odpowiadałam cicho, lecz twierdząco. Co mogłam? Przecież nie zatrzymam Go, nie wykrzyczę mu co tak naprawdę czuję, co dzieję się jak nie trzymam Jego dłoni. To takie głupie błahostki, jednak to one przypominały mi najbardziej o Jego obecności, o tym, że był. Cholernie ciężko powiedzieć, że teraz już Go nie ma. | unvai
|
|
 |
ostatni wieczór wakacji ? nie przeżywam go jakoś specjalnie , wakacji też jakoś specjalnie nie przeżyłam . w dzień zajęciem było przemeblowanie i łażenie z miśkiem po mieście , no i powrót z przyczyn pogodowych z wychłodzonymi kończynami , kocyk , ciepły babcinnej roboty golfik , gorący rosół na rozgrzanie , muzyka , może jakiś film . dzień jak co dzień , ♥
|
|
 |
z oczu twych czytam , że powinieneś pójść . bałam się tego dnia , serce krzyczy : " wróć " . rozum wie lepiej , na tej planecie już nie opłaca się kochać . koniec gry , mamy dość , wypadamy w aut . przecież tak toczy się los miliardów par , przecież tym dzisiaj oddycha ziemia .. chaos , pustka , strach .
|
|
 |
' nie ma nic " na zawsze " . świat pożycza , nie daje .
|
|
|
|