 |
Znalazłem raj na ziemi i chcę Cię tam zabrać
Zbieraj rzeczy, uciekamy nim sparzymy się ogniem
Życie za plecami, ale to nie istotne
|
|
 |
Pewnie wolałbyś usłyszeć, że się spoko ułoży
Może i ci spadnie z nieba, jak się długo pomodlisz
Jak ja składam swoje ręce, nie proszę o dary
Ale o wewnętrzną siłę, sam chce załatwić
|
|
 |
Tobie kotek - za nas, za nasz nowy początek
|
|
 |
Nie dlatego, że kończę ale, że skończę sam żem nie dowierzał
Jak masz wsparcie od rodziny jest fajnie
|
|
 |
I ciągnie się historia, znów dużo nowych wrażeń
Nie wiem czy plus czy minus, życie mnie testuje stale
Może lepiej mieć coś konkretnie
|
|
 |
PIENIĄDZ rządzi światem
Jak go zdobyć by się nie stać automatem
Złapię równowagę czy odnotuję stratę
Będzie co będzie
|
|
 |
To koniec, niech odbija w swoją stronę,
bo to jest już ostatni moment.
|
|
 |
nie stwarzam pozorow ze jest git kiedy jest do dupy ;-)
|
|
 |
Bodziec to i impuls, by się zastanowić,
co zrobić, gdy cię bliscy robią w chuj,
dajesz im serce, a dostajesz gnój
|
|
 |
Istnieją dwie wersje, posłuchaj pierwszej:
Tu jest nieszczęście, gdy nie masz, a chciałbyś mieć więcej
Druga: to chciałeś i masz dóbr kolekcje
I o dziwo nie idzie za tym szczęście - chciwość
|
|
 |
Tak naprawdę to zależy ode mnie
Czy będę się ścigał, czy spokojnie odetchnę
Mam nadzieję, że osiągnę to, za czym tęsknię
Spokój ducha i brak stresu wewnętrznie
|
|
 |
Nie mam ambicji, aby być najbogatszym
Nie mam potrzeby, by ktoś z zazdrością patrzył
I tak osiągnę to na czym mi zależy
Jebać stres, mniej nerwowych przeżyć
|
|
|
|