|
nie ogarniam, ta sytuacja nie sprzyja mi
nie potrafię wyrazić swoich uczuć
mój stan emocjonalny wciąż tkwi w bezruchu
|
|
|
Masz to coś co mnie przyciąga i będe brał to coś do samego końca
I chcę łapać tą tonę doznań i wiesz,że Cię chcę całą poznać
|
|
|
Kobieta albo kocha albo nienawidzi
Nie ma nic trzeciego, spójrz głęboko, to się widzi
Pamiętałeś o mnie nie zapomnę o tobie
Trzeba pomagać swoim, za tych co nie mogą zdrowie
|
|
|
pytasz mnie czy jeszcze tęsknie nie chcę o tym gadać co pamiętam chyba nie chcesz żebym o tym opowiadał
|
|
|
Zejdź na ziemie człowiek, wszystko ma swoją cenę
To nie koniec świata gdy ktoś wykorzystał Ciebie
To nie koniec świata nawet gdy zaliczasz glebę
To nie koniec świata, podnieś się, zmień siebie
|
|
|
Mam receptę na szczęście, choć mówią, że takiej nie ma
Unikaj głodu, zmęczenia, gniewu, osamotnienia
Czego jeszcze Ci trzeba, żebyś zaznał spokoju
To Ty sam decydujesz o swoim szczęściu ziomuś
Odpuść sobie ludzi, na ktorych nie możesz liczyć
Unikniesz rozczarować pozornie zostając z niczym
|
|
|
Podnieś się i walcz, chociaż to nie takie proste
Bo za rogiem znów, czeka Cię kolejny cios
Zmieniaj w sobie świat, kochaj chwile te najprostsze
Nie obiecał nikt, że tak łatwo będzie nam
|
|
|
Chowasz twarz w dłoniach, przerasta Cię ta chwila
Oddałbyś swoje życie żeby tylko tu była
I bezradność zabija, i chcesz od nowa zacząć
|
|
|
Życie jest krótkie, ucieka w mgnieniu oka
I nie jest OK, gdy odchodzi ktoś, kto Cię kocha
Osoba, za którą jesteś gotów mordować
|
|
|
Deszcz stuka o parapet, a samotność do drzwi
Ale ręki nie wyciągne, godność nie pozwala mi
Rozstania, powroty, tylko po co ty?
Skoro za parę dni, wspólnie stwierdzimy, że chuj w to.
|
|
|
Dzięki tobie wiem, że nie można ludziom po prostu ufać
|
|
|
Ojej co z tego, że nie powiem tobie nic więcej
Ja cię już inaczej widzę w głowie nawet jeśli nie chcę
Kolej przyszła by mi kłamstwo wciskać to śmiej się
Potem powiesz siemasz, ja ci powiem zabierz tą rękę
Myślisz, że kiedy chcesz masz mnie, pieprzysz sprawę
|
|
|
|