 |
"Gdziekolwiek się człowiek nie ruszy, wszędzie chodzą po świecie fikcje, fikcje przebrane za prawdziwych ludzi."
|
|
 |
Prawdopodobnie będę wariatką do końca życia. Pewnie będę podejmować pojebane decyzje i robić nienormalne rzeczy, nie zdając sobie nawet sprawy, że są nienormalne. Ludzie będą się nade mną litować, a ja sobie nigdy nikogo normalnego nie znajdę. I tak będzie zawsze, (...). Zostałam uszkodzona. Tych zniszczeń nie da się naprawić.
|
|
 |
'Doświadczaj wszystkiego , bądź wdzięczny, ale nie zatrzymuj się i nigdy nie oczekuj ponownie tego samego doznania, bo zamyka ci to drogę do większych doznań.'
|
|
 |
" - Czy mówi Pani wszystko i o wszystkim swojemu mężczyźnie?
- Nie, nigdy nie mówię wszystkiego...
- Dlaczego?
- Bo on i tak tego nie doceni, a będzie chciał więcej i więcej... i to ja będę zawsze tą złą. Gdy oddam mu wszystko, co mi zostanie?
Kobieta musi mieć swój kawałek siebie, jakiś mały sekret, choćby dotyczył tylko tego, jaką marmoladę lubię najbardziej. Bo kiedy będzie naprawdę źle, będę mogła schować się z tą marmoladą i w jej smaku odnaleźć lekarstwo na swoje łzy."
|
|
 |
"Żeby przebaczyć nie trzeba czekać na przeprosiny. Przebaczenie jest decyzją osoby skrzywdzonej."
|
|
 |
'Bo przy właściwym mężczyźnie wszystko będzie Ci wolno, nic nie będziesz musiała.'
|
|
 |
„Chodź, mam taką łódkę zbudowaną z myśli moich, dzięki której przeprawimy się na lepszą stronę...”
|
|
 |
straciłam zdrowy rozsądek, nie myślę. serce wariuje, bije trzy razy szybciej niż nakazuje norma. latam, unoszę się w przestworza. wszędzie czuję Twój zapach, najcudowniejszy na świecie. co ze mną zrobiłeś? jak wariatka uśmiecham się do mijających mnie osób, cały czas coś nucę, podskakuję z radości. niebiański stan, który trwa od kilku miesięcy. uratowałeś mnie, Skarbie. pokazałeś mi drogę, szansę na lepsze jutro. przywróciłeś wiarę w siebie, w ludzi, w świat. udowodniłeś, że mogę przeskoczyć wszystkie przeszkody, pokonać całe zło. no chodź do mnie, przytul się - proszę. chcę usłyszeć bicie Twojego zwariowanego serduszka, usłyszeć Twój słodki śmiech, usnąć w Twoich ramionach, być przy Tobie na dzień dobry i dobranoc - już na zawsze.
|
|
 |
mówiłeś, że nie dam rady tego znieść. miałam się złamać, przybiec z podkulonym ogonem, błagać o litość. zmienić wszystkie swoje plany, zniszczyć kolejne marzenia. znosić kolejne poniżania, uciekać przed wyzwiskami, bać się jutra. nie mieć przyjaciół, być uzależnioną od Twojej osoby. miałam brnąć w to kolejne dni, tygodnie, miesiące, lata. przestać być sobą. och, jak bardzo się myliłeś. mimo bólu, przepłakanych nocy, Twoich obietnic. mimo miliarda pięknych słów, tryliona wylanych łez - moja ucieczka była ostateczna.
|
|
 |
jeśli chcesz, opowiem Ci o wszystkim. jak wiele wieczorów spędziłam na parapecie mego okna, z lampką wina i papierosem w dłoni, a moje myśli krzyczały głośno - ILE JESZCZE? jak wiele gorzkich słów łamało moje serce na cząsteczki, a w płucach brakło mi tchu. jak bardzo zatraciłam samą siebie, dla kilku chwil szczęścia. jak bardzo tęskniłam za przypadkowym uściskiem dłoni, pogłaskaniem po włosach, pocałunkiem w czoło - swoistym poczuciem bezpieczeństwa. chętnie zabiorę Cię do swojej bajki, tylko proszę - bądź.
|
|
 |
otaczaj się ludźmi przy których nie musisz spinać dupy i wciągać brzucha.
|
|
 |
Myślę, że to nic trudnego nienawidzić ludzi. Sztuką jest ich kochać. Mimo wszystko. A ponieważ nienawiść najczęściej bierze się ze strachu, braku akceptacji i niewiedzy, miłość jest przepięknym aktem odwagi.
|
|
|
|